oprac. Karol Osiński| 

Starcie kiboli Motoru Lublin w więzieniu. Trwa wewnętrzna wojna w mieście

52

Pseudokibice Motoru Lublin na czele z Mateuszem W. od dłuższego czasu toczą ze sobą wewnętrzną wojnę. "Gazeta Wyborcza" podaje, że kibol starł się z "żołnierzem" zwaśnionej grupy w areszcie przy ul. Południowej w Lublinie i musiał zostać przeniesiony do innej placówki. Za wszystkie występki grozi mu nawet dożywocie.

Starcie kiboli Motoru Lublin w więzieniu. Trwa wewnętrzna wojna w mieście
Kibice Motoru Lublin toczą wewnętrzną walkę o wpływy wśród swoch (Agencja Gazeta, Jakub Orzechowski)

Choć wewnętrzne źródła z lubelskiego więzienia ucinają wszelki dopływ do informacji w tej sprawie, informatorzy źródła potwierdzili, że faktycznie doszło do starcia Mateusza W. z innym kibolem Motoru Lublin. Żadnemu nie stała się krzywda.

Starł się z innym z kiboli. Nie powiem, że była to regularna bójka. Bardziej przepychanki i wzajemne wygrażanie. W porę zareagowali strażnicy - powiedział jeden z funkcjonariuszy policji.

Żeby uniknąć kolejnych podobnych sytuacji, służby więzienne podjęły radykalne kroki. Mateusz W. został przewieziony z lubelskiego aresztu do placówki w Piotrkowie Trybunalskim. Tę decyzję podjęto m.in. ze względu na ułożenie pomieszczeń w areszcie przy ul. Południowej w Lublinie, gdzie pseudokibice często mogliby się widywać.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ważna deklaracja prezesa Unii w kwestii budżetu klubu. Tyle będzie trzeba wydać na awans
Dyrekcja nie mogła ryzykować poważnego konfliktu, zwłaszcza jest u nas kilka osób ze środowiska kibicowskiego. Bezpieczeństwo wewnątrz jednostki to priorytet - dodaje informator źródła.

Kibole Motoru Lublin starli się w areszcie

Wewnętrzny konflikt kibicowski w Motorze Lublin trwa od ponad dwóch lat. Policjanci z Lublina i okolic informują, że w tym czasie dochodziło do wielu wzajemnych pobić i prześladowań, lecz na policję nigdy nie wpłynęło żadne oficjalne oświadczenie. - Wiadomo, że kibole chcą to załatwić w swoim gronie. Dla nich rozmowy z policją to najgorsza hańba - mówił "Wyborczej" jeden z funkcjonariuszy.

Mateusz W. to 30-letni kibic Motoru Lublin, medalista mistrzostw Polski w kick-boxingu, były reprezentant kraju i instruktor sztuk walki. "Wyborcza" informuje, że mężczyzna oskarżony jest o usiłowanie zabójstwa policjanta, uszkodzenie policyjnego radiowozu, posiadanie broni i amunicji bez zezwolenia, posiadanie marihuany oraz niezatrzymanie się do kontroli drogowej. Grozi mu za to nawet dożywocie.

Jego ostatnia rozprawa sądowa odbyła się w Lublinie. Ponieważ Piotrków Trybunalski oddalony jest od Lublina o ok. 300 km, zdecydowano, że oskarżony połączy się z sądem z celi przez internet. Adwokat oskarżonego wniósł o przeniesienie go do placówki znajdującej się bliżej miejsca, z którego pochodzi (Radom lub Hrubieszów).

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić