Anna Wajs-Wiejacka
Anna Wajs-Wiejacka| 

Styczeń najgorętszym miesiącem w historii

8

Unijna agencja Copernicus Climate Change Service (C3S) przekazała w czwartek, że pierwszy miesiąc 2024 roku był najgorętszym w historii. Następuje to po rekordowo ciepłym roku. Naukowcy ostrzegają.

Styczeń najgorętszym miesiącem w historii
Rekordowo ciepły styczeń (Pixabay, Gerd Altmann)

Ubiegły rok został uznany za najgorętszy w historii pomiarów prowadzonych nieprzerwanie od 1850 roku. Począwszy od czerwca ubiegłego roku, każdy kolejny miesiąc bił rekord średniej temperatury. Niestety negatywny trend jest kontynuowany, na co wskazuje raportu przekazany przez C3S. Wynika z niego, że tegoroczny styczeń jest najcieplejszym od 1950, a więc od chwili, w której Copernicus zbiera dane dotyczące temperatur.

Nie tylko mieliśmy najcieplejszy styczeń w historii pomiarów, ale również niedawno doświadczyliśmy 12-miesięcznego okresu, w którym temperatury były o 1,5 stopnia wyższe niż w erze przedindustrialnej — przekazała zastępca dyrektora C3S Samantha Burgess, cytowana przez "New York Post".

Burgess podkreśla, że zahamowanie dalszego wzrostu temperatury może nastąpić tylko przez gwałtowne i jak najszybsze zredukowanie ilości gazów cieplarnianych emitowanych do atmosfery. Jeśli to nie nastąpi, przyjdzie nam się mierzyć z poważnymi konsekwencjami dla nas samych, jak i całym ekosystemów na świecie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ferie na Podhalu. Tyle trzeba wydać na urlop

Amerykańscy naukowcy nie mają dla nas dobrych wieści. Wskazują z 99-procentowym prawdopodobieństwem, że 2024 będzie w piątce najgorętszych lat. Szacują również, że może stać się najgorętszym w historii. Sytuację może zmienić zaobserwowane zjawisko słabnięcia El Niño, które może ustąpić miejsca chłodniejszej La Niña jeszcze w tym roku.

Czytaj też:

Czy mamy jeszcze szanse zatrzymać dalszy postęp średniej temperatury?

W 2015 roku w ramach porozumienia paryskiego państwa zgodziły się, że niezbędne jest podjęcia działań, które zapobiegną wzrostowi temperatury o 1,5 stopnia Celsjusza względem średnich sprzed epoki przemysłowej. Niestety już teraz udało nam się osiągnąć ten pułap, czego efekt obserwujemy już teraz.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Dramatycznych konsekwencji wzrostu temperatury odczuli mieszkańcy różnych części globu. Doszło do suszy w Amazonii, rekordowych upałów w południowej części Europy, czy pożarów w Kanadzie i Chile. W kolejnych miesiącach i latach podobne katastrofy naturalne będą się powtarzać częściej, a ich skala będzie większa.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić