Szkoła na Florydzie zwolniła nauczyciela. Spytał uczniów o strzelaninę

Nauczyciel z Florydy skomentował to, jak jedno z liceów postanowiło rozwiązać z nim umowę po tym, jak zadał uczniom zadanie, które szkoła uznała za "nieodpowiednie". Mężczyzna uważa, że nie zrobił nic złego. Co więcej - gdyby mógł cofnąć czas, znów by to zrobił.

Szkoła uznała, że zadanie jakie zadał nauczyciel, było kontrowersyjneSzkoła uznała, że zadanie jakie zadał nauczyciel, było kontrowersyjne
Źródło zdjęć: © YouTube

Jeffrey Keene uczy psychologii od 2008 roku. Swoją pracę w Dr. Phillips High School rozpoczął w styczniu tego roku. Nietypowe zadanie, które zadał uczniom, związane było z ćwiczeniami zachowania podczas strzelanin, jakie obecnie prowadzi wiele szkół w Stanach Zjednoczonych.

Keene poprosił uczniów, żeby napisali własne nekrologi i zastanowili się nad swoim życiem.

Gdybyście mieli umrzeć w ciągu 24 godzin - co dziś zrobilibyście inaczej, niż wczoraj? - zapytał uczniów Keene.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Strzelanina w szkole w Nashville. Kamery nagrały napastniczkę

Wyjaśnił, że chciał aby uczniowie odrzucili powierzchowne kwestie i przedmioty i zastanowili się nad tym, co tak naprawdę jest ważne w życiu.

Jednak jego zadanie rozzłościło jednego z uczniów. Niedługo potem w klasie, w której Keeene prowadził lekcje, pojawił się pedagog szkolny, aby obserwować lekcje. Keene trafił na dywanik do dyrekcji. Władze szkoły chciały, żeby zrezygnował ze stosunku pracy. Wówczas nadal mógłby pobierać wynagrodzenie, ale nie prowadziłby lekcji.

Nie zrobiłem nic złego. Jeśli zrobiłem, to powiedzcie mi, co to było - odparł nauczyciel na swoją obronę.

Ale dyrekcja szkoły nie zamierzała mu odpowiadać.

W takim razie, ponieważ nie wiem co zrobiłem źle, zwolnijcie mnie bez powodu - oświadczył Keene.

I tak też się stało, co szkoła potwierdziła w rozmowie z telewizją FOX 35 Orlando.

Żadnych wyrzutów sumienia

Keene był zszokowany decyzją szkoły.

W końcu rozmawiałem z uczniami o świecie, w którym przyszło im żyć, o bezpieczeństwie, o dostępie do broni - opowiadał.

Dodał, że nie żałuje lekcji, które przeprowadził i chętnie zrobiłby to ponownie. Zapowiedział też, że odwoła się od decyzji o wypowiedzeniu.

Wybrane dla Ciebie
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi