Szymon Majewski o LGBT+. "Lubiłem apaszki, nosiłem damskie koszule"

61

Szymon Majewski w mediach społecznościowych poruszył temat LGBT +. Satyryk wyjawił, że w latach 80. i 90. był wyzywany z uwagi na swój ubiór i długie włosy. "Bez LGBT+ nie ma Polski"- napisał dziennikarz.

Szymon Majewski o LGBT+. "Lubiłem apaszki, nosiłem damskie koszule"
Szymon Majewski. (AKPA)

Szymon Majewski zamieścił na Facebooku swoje czarno-białe zdjęcie z młodości. Pod fotografią satyryk wypowiedział się na temat LGBT+ w Polsce. Popularny dziennikarz przyznał, że w latach 80. i 90., kiedy szedł ulicą, słyszał wyzwiska skierowane w jego stronę. Wszystko przez to, że nosił kolorowe krawaty i długie włosy.

Pedzio! Ciota! Często słyszałem w latach 80, 90-tych, gdy szedłem ulicą. Moje długie włosy, kolorowe krawaty, marynarki z szafy dziadka, buty kupione na pl. Szembeka, wystarczyły skinolom, kibolom i innym miłośnikom nietolerancji - napisał Majewski na Facebooku.

Satyryk zastanawia się, jak wyglądałoby jego życie, gdyby miał inną orientację seksualną. Majewski przyznał, że w tamtych czasach lubił nosić apaszki i damskie koszule.

A gdybym nim był? Gdybym wtedy, zamiast w niebieskookiej blondynce, zakochał się w niebieskookim blondynie? Jakby wyglądało moje życie, wtedy, w szarej końcówce komuny i teraz, w epoce galopującej deweloperki, gdybym, idąc ulicą chciał trzymać za rękę nie Magdę tylko Rafała. Czy byłbym tak samo szczęśliwy? Lubiłem apaszki, wzorzyste szaliki, nosiłem czasem damskie koszule, a na niejednej imprezie, miałem „zrobione” oko. Pamiętam, że moja Madzia nieraz malowała mi rzęsy - wspomina satyryk.
Trwa ładowanie wpisu:facebook

Szymon Majewski podkreśla, że chce żyć w kraju, w którym każdy jest traktowany na tych samych zasadach, bez względu na swoją orientację seksualną. Przy okazji dziennikarz zaznaczył, że LGBT to nie ideologia.

Co czyni faceta facetem, gdzie jest ta granica? Czy musimy jej pilnować? Strzec? Dlaczego mam dziękować losowi, że z jakiegoś powodu mam tę, powiedzmy "oficjalną" orientację? A co, gdyby ta kreska na oku, tak mi się spodobała, że powiedziałbym żonie, wiesz, chce być z Rafałem albo...Rafałem? Gdy idę z żoną za rękę, nikt mnie nie goni, no chyba że czas. Nie muszę się zastawiać gdzie iść, którędy iść, czy wracać autobusem. Chciałbym żyć w kraju, w którym moja Magda mogłaby być Rafałem, Piotrkiem lub Kubą (tu wstaw dowolne imię), i mógłbym z nim dzielić życie na tych samych zasadach. I żeby nikt nie mówił, że to ideologia - napisał Szymon Majewski.
Zobacz także: Wrzawa po spotkaniu Andrzeja Dudy z Joe Bidenem. Tomasz Siemoniak komentuje
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić