Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

23-latek pojechał do Afryki. "Obiecał, że wróci". Nie żyje

154

Radosław Bolek z Krakowa pod koniec 2019 wyjechał do Afryki, by pracować jako kucharz w ekskluzywnej restauracji. 23-latek zmarł tam 5 października 2020 r. Rodzina nie wierzy miejscowym urzędnikom, którzy twierdzą, że mężczyzna zmarł na malarię.

23-latek pojechał do Afryki. "Obiecał, że wróci". Nie żyje
Radosław Bolek z Krakowa zmarł w Afryce. (Facebook)

23-latek dostał propozycję pracy jako kucharz w Sierra Leone w zachodniej Afryce. Młody Polak miał zarabiać ok. 12 tys. zł miesięcznie. Przed wyjazdem z Polski zrobił wszystkie potrzebne badania i szczepienia, wziął ze sobą także leki na malarię.

Miał tam zostać rok i wrócić. Mówił: mamuś wrócę, może wyjedziemy do Warszawy i założę tam bistro, albo bar mleczny - mówi mama Polaka, pani Anna w rozmowie z "Faktem".

Początkowo 23-latek był zadowolony z pracy i wszystko układało się dobrze. Jednak po miesiącu pracy Radosław nie dostał wynagrodzenia, gdyż jego szef zaproponował mu, że wszystkie pieniądze otrzyma na koniec pobytu. Młody Polak zgodził się na propozycję, mimo, że rodzina namawiała go, by wracał do rodzinnego miasta.

Mama 23-latka ostatni raz rozmawiała z nim 29 września 2020r., czyli tydzień przed jego śmiercią. Wszystko wydawało się być w jak najlepszym porządku. 5 października kobieta dostałą telefon, że syn trafił do szpitala, następnie w krytycznym stanie został przetransportowany do drugiej placówki. Dwa dni później Polak zmarł.

Lekarz, który prowadził 23-latka w drugim szpitalu zarządził sekcję zwłok, gdyż nie wierzył, że mężczyzna w tak krótkim czasie zmarł na malarię. Za badanie musiała zapłacić rodzina zmarłego.

Sekcje niestety tamtejsza policja kazała nam opłacić z racji, iż Radek był Europejczykiem, a ponoć nasz kraj jest krajem bogatym. To ich słowa. A więc moja mama musiała pożyczyć się 8 tysięcy złotych, aby zrobić przelew i ją opłacić - opisuje sytuację siostra Polaka na stronie zrzutka.pl

Według miejscowych lekarzy Polak zmarł z powodu silnej odmiany malarii. Mama Radosława nie wierzy w taką wersję. Kobieta uważa, że ktoś prawdopodobnie przyczynił się do śmierci jej syna i miał w tym cel - podaje "Fakt". Siostra 23-latka na stronie zrzutka.pl prosiła o pomoc w zebraniu pieniędzy potrzebnych na sprowadzenie ciała brata.

Ciała Polaka wciąż nie sprowadzono do Polski. Kiedy rodzina 23-latka zorganizowała już pieniądze na sprowadzenie zwłok i transport okazało się, że konsulat zgubił akt zgonu 23-latka. Niedawno wystawiono jego duplikat, który musi zatwierdzić firma transportowa. Być może dopiero w najbliższych tygodniach rodzina będzie mogła ostatni raz pożegnać 23-letniego Radosława. Prokuratura w Polsce prowadzi dochodzenie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci 23-latka.

Zobacz także: Zastrzelili trzynastoletniego chłopca. Policja publikuje nagranie z interwencjiT
Autor: ESO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 09.12.2024 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
"Nieogłoszony stan gotowości". Strach w Egipcie po upadku Asada
Dlaczego Rosja straciła Syrię? Ekspert nie ma wątpliwości
Stało się. Już nie Iga Świątek. Polka zdetronizowana po dwóch latach
Tuż za polską granicą. Jest ich prawie milion. Dyskutują, co teraz
Napad na kantor z koparką. Policja ma sprawców
Groźny wypadek zakończy karierę piłkarza? Rokowania nie są optymistyczne
Wielkie liczenie zwierząt we wrocławskim zoo. "Czasami się zdarza się, że nam uciekną"
Świat patrzy na Syrię. Przerażające, co znaleźli. "Niezwykle brutalne"
Trump straszy wyjściem z NATO. Sikorski wspomina o Dudzie. "Mam nadzieję"
"Stał się ciężarem". Sojusznicy szybko odwrócili się od al-Asada
Tak wyczyścisz płytki bez smug. Genialny sposób
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić