Tajemnicze wykwity w lesie. "Wygląda jak z horroru"
Nadleśnictwo spod Wschowy opublikowało zdjęcie "masła czarownicy" rosnącej w lasach. Te tajemnicze wykwity to nie grzyby, a śluzowce. Historia tego zjawiska sięga XVIII wieku.
W polskich lasach zaczęły pojawiać się tajemnicze, żółte wykwity przypominające pianę lub rozlany budyń - poinformowało Nadleśnictwo Sława Śląska spod Wschowy.
Jak przekonują leśnicy, to nie śmieci ani pozostałość po mydle, tylko… śluzowiec o wdzięcznej nazwie "masło czarownicy". W rzeczywistości nazywany jest Wykwitem piankowatym.
Wideo z Gdańska. Niebo wyglądało jakby zaczęło płonąć
Ten organizm to ani grzyb, ani roślina, ani zwierzę, lecz coś pomiędzy – śluzowiec, który potrafi się poruszać w poszukiwaniu pożywienia. Żywi się m.in. bakteriami i martwą materią organiczną.
Może poruszać się dzięki wypustce komórkowej cytoplazmy. Porusza się z prędkością pół centymetra na godzinę.
Choć wygląda jak coś z horroru, jest całkowicie nieszkodliwy – a wręcz fascynujący. Więc jeśli na pniu lub ściółce zobaczysz żółtą, piankowatą masę – nie panikuj - dodaje nadleśnictwo. Może być jednak szkodliwy dla zwierząt domowych.
Jak dodaje Onet, ten organizm znany jest od 1727 roku. Wtedy uważano, że organizm jest dziełem czarownic lub trolli, którzy rozrzucają po lesie resztki skradzionego mleka.
W Polsce spotykany jest głównie w lecie i jesienią, po deszczach i jest pospolity na terenie całego kraju