Ten kraj zmienia podejście do imigrantów. Najmniej wniosków od 40 lat
Szwecja, niegdyś symbol otwartości na uchodźców, zmienia swoje podejście do imigrantów, wprowadzając surowe zasady i ograniczenia.
W 2014 r. premier Szwecji Fredrik Reinfeldt apelował do swoich rodaków, by "otworzyli serca" dla uchodźców przybywających do kraju. Reinfeldt podkreślał potrzebę cierpliwości wobec rosnącej liczby osób ubiegających się o azyl, głównie z ogarniętych wojną Syrii i Afganistanu.
Zwracał uwagę na koszty społeczne i finansowe związane z przyjmowaniem tak dużej liczby uchodźców. Jednak jego apel nie spotkał się z entuzjazmem wyborców, a jego koalicja przegrała wybory.
Jak podkreśla "Daily Mail", dekadę później szwedzki rząd zmienił swoje podejście. Obecnie chwali się osiągnięciem "ujemnej imigracji" i wprowadza przepisy, które ograniczają liczbę przyjmowanych wniosków o azyl do najniższego poziomu od czterdziestu lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dramatyczne nagranie z Wrocławia. Mężczyzna wpadł do Odry
Wprowadzono obowiązkowe testy językowe i integracyjne dla osób ubiegających się o obywatelstwo oraz ułatwiono cofanie pozwoleń na pobyt.
Zmiany te są odpowiedzią na wzrost przestępczości gangów i problemy z integracją. W 2015 r. Szwecja przyjęła 163 tys. uchodźców, co było najwyższym wskaźnikiem w UE.
Jednak brak skutecznej polityki integracyjnej sprawił, że uchodźcy stali się obciążeniem dla zasobów publicznych, a obszary z dużą liczbą uchodźców zaczęły być kojarzone z wysoką przestępczością i bezrobociem.
Wyzwania integracyjne
Przykładem trudności integracyjnych jest dzielnica Tensta w Sztokholmie, gdzie 90 proc. mieszkańców ma zagraniczne pochodzenie. Wysoki poziom bezrobocia i przestępczości sprawia, że młodzi ludzie są podatni na wpływy gangów. W 2016 r. w dzielnicy zginęło 16 osób, głównie w konfliktach narkotykowych.
Rząd Szwecji podkreśla, że niski poziom edukacji i brak zatrudnienia przyczyniają się do wyższego poziomu przestępczości wśród osób z zagranicznym pochodzeniem. Kobiety z Afganistanu, gdzie talibowie zakazali edukacji dla kobiet, mają trudności z integracją na szwedzkim rynku pracy.
Szwedzki rząd podjął decyzję o znacznym zwiększeniu kwoty finansowej oferowanej migrantom, którzy zdecydują się na powrót do swojego kraju. Obecnie osoby dorosłe mogą liczyć na 900 euro, jednak nowa propozycja zakłada wzrost tej kwoty do 32 000 euro. To aż 3400 proc. więcej niż dotychczas.
Mamy problem z integracją, a jeśli osoby, które mają prawo do pobytu w Szwecji, zasadniczo się nie integrują i nie doceniają szwedzkiego stylu życia, to przynajmniej zastanowią się nad powrotem do kraju pochodzenia -tłumaczy premier Szwecji, Ulf Kristersson.