W Niemczech głośno o sytuacji nad polskim morzem. "Rekordowe"
"Rekordowe wpływy z opłat za wejście na molo nad polskim Bałtykiem: Kołobrzeg podnosi opłatę" - tak brzmi tytuł artykułu opublikowanego przez niemiecką gazetę "Ostsee Zeitung". Prasa rozpisuje się o sytuacji w Kołobrzegu i Sopocie.
Niemiecka gazeta "Ostsee Zeitung" spostrzega, że w Kołobrzegu i Sopocie za spacer po molo trzeba zapłacić. Wskazano jednocześnie, że w tej pierwszej miejscowości wstęp na molo kosztuje w tym roku 9 zł (ok. 2,10 euro), bilet ulgowy - 5 zł (ok. 1,17 euro).
To nieco więcej niż w 2024 roku - zauważono.
Czytaj także: Ujęcie z 8:15. Widok na plaży we Władysławowie
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hity wakacji 2025. Ekspertka podpowiada, gdzie się wybrać
W artykule podkreślono poza tym, że w 2024 roku Kołobrzeg zarobił około 1,5 mln zł.
Od maja do połowy października opłaty są pobierane codziennie w godzinach od 9:00 do 21:00. Dla miasta to dobry interes: w 2024 roku do miejskiej kasy wpłynęło około 1,5 miliona złotych (ok. 350 000 euro). Ze spaceru po molo skorzystało około 500 000 osób - mieszkańcy posiadający kartę miejską wchodzą za darmo - dowiadują się czytelnicy.
Czytaj także: Była godzina 13:51. Kamera pokazała molo w Sopocie
W Niemczech piszą o Sopocie. "Jeszcze większy sukces"
W materiale oceniono, że "jeszcze większy sukces odnosi Sopot".
Odnotowano tam ponad 1,1 miliona odwiedzających - to rekord - podkreślono.
Czytaj także: Była godz. 9:52, pojawiły się na plaży w Sarbinowie
Niemiecka gazeta informuje, że również pod względem finansowym Sopot pozostaje niekwestionowanym liderem: w ubiegłym roku miasto zarobiło ponad 7 milionów złotych (ponad 1,6 miliona euro) z opłat za wstęp.
W tym roku ceny biletów się nie zmieniają: 10 zł dla dorosłych (ok. 2,30 euro), 5 zł dla dzieci i studentów. W sezonie letnim za wstęp na molo trzeba płacić o każdej porze dnia i nocy - podsumowano.