Test najdroższej i najtańszej karmy dla psów. Zapadł "psi" wyrok

17

Dymitr Błaszczyk z kanału "Sprawdzam Jak" tym razem wziął pod lupę karmy dla psów. Jednak z "ludzkiego" punktu widzenia mógł je ocenić jedynie pod kątem składników i wartości odżywczych. Dlatego też do współpracy zaprosił uroczą suczkę shih tzu o imieniu Molly. Do niej należał ostateczny wybór.

Test najdroższej i najtańszej karmy dla psów. Zapadł "psi" wyrok
Po wysiłku testowania jedzenia suczka udała się na zasłużoną drzemkę (YouTube)

Do porównania Dymitr wybrał karmy w puszkach ośmiu różnych firm. Najtańsza z nich kosztowała 2,99 zł i pochodziła z jednego z hipermarketów. Znajdowało się w niej minimum 4 proc. drobiu. Kolejna karma kosztowała 3,39 zł i w składzie miała 14 proc. drobiu. Youtuber sprawdził, która z karm cieszyła się większą popularnością u pieska. Molly od razu ruszyła w stronę talerzyka z mięsem z droższej puszki.

Jak te karmy wyglądają, zobaczcie! To jest niebywała różnica w wyglądzie - relacjonował youtuber i pokazał otwarte puszki.

W tej droższej widać było całe kawałki mięsa. W tej tańszej - było zbite i mocno rozdrobnione mięso.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Karma dla twojego pupila. Takiej lepiej unikaj

Kolejne zestawienie - karma za 3,69 zł z zawartością 70 proc. mięsa, ale w tym zaledwie 4 proc. drobiu oraz karma za 5,99 zł, gdzie znajduje się 45 proc. kurczaka. Nie wiadomo jednak, ile w sumie składu stanowi mięso. Suczka tym razem wybrała tańszą karmę.

Tutaj chyba znaczenie miała droga do talerzyka - śmiał się Dymitr.

Na porównaniu pokazał, że puszka, z której karmę wybrała suczka, była gęsto pokryta sosem. Do tego stopnia, że trudno było dostrzec kawałki mięsa.

Zwyciężyła karma supermarketowa

Trzecia runda należała do droższych karm. Pierwsza z nich kosztowała 7,48 zł i miała 49 proc. mięsa, z czego 60 proc. to kurczak. Kolejną była znana karma masowej produkcji, którą dostaniemy w każdym sklepie, gdzie jest karma dla zwierząt. Kosztowała 7,29 zł i zwierała 4 proc. kurczaka. Paradoksalnie to do niej Molly ruszyła jako do pierwszej. Zaraz później zabrała się za czyszczenie drugiego talerzyka.

Najdroższe = najlepsze?

Ostatnia runda należała do najdroższych karm. Puszka za 15,99 zł w składzie miała 100 proc. mięsa, z czego 70 proc. stanowił drób.Nieco tańsza puszka kosztowała 9,79zł i miała w sobie 57 proc. mięsa, z czego zaledwie 10 proc. kurczaka.

Suczka bez zastanowienia ruszyła do najdroższej karmy, a następnie...do tej tańszej. Dymitr nie miał już wątpliwości, że pies najpierw idzie do wybranego talerzyka, ale po dwóch malutkich kawałkach rozbudza swój apetyt i "drepcze" do następnego.

Pies to takie zwierzę, które zje wszystko. To od nas zależy, czym będziemy karmili nasze zwierzaczki. My też chcemy być karmieni dobrym jakościowo jedzeniem. To, co chciałem Wam powiedzieć, to żebyście sprawdzali składy. Jej wybory (Molly) to absolutne studium przypadku. Czy musimy kupować taką karmę za 15 zł? Nie wiem. Ale sprawdzajcie składy, bo jesteśmy tym, co jemy - podsumował youtuber.
Autor: EWS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić