"To był potężny huk". Zginęło troje nastolatków. Dotarli do świadka
Do ogromnej tragedii doszło 18 sierpnia w niewielkiej miejscowości Grochowe (woj. podkarpackie). Pijany kierowca lawety staranował samochód, doprowadzając do śmierci trzech osób. - To był potężny huk - powiedziała kobieta, na oczach której rozgrywała się tragedia.
W poniedziałek wieczorem w miejscowości Grochowe (woj. podkarpackie) kierujący lawetą 43-latek wyjechał z drogi podporządkowanej i uderzył w prawidłowo jadącego osobowego seata.
Autem podróżowały trzy osoby: 19-letnia kobieta, jej 12-letni brat oraz 18-letni chłopak nastolatki. Wszyscy zginęli na miejscu. Wiadomo, że kierowca lawety był pijany - badanie wykazało prawie półtora promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Reporterzy Radia ESKA rozmawiali ze wstrząśniętymi tragedią mieszkańcami wsi Grochowe.
To był potężny huk - powiedziała kobieta, która widziała akcję ratunkową z okna swojego domu.
Znałam Dominikę, bawiłyśmy się, jak byłyśmy małe - dodała inna mieszkanka wsi.
Głos w mediach społecznościowych zabrali również wójt Gminy Tuszów Narodowy Andrzej Głaz z pracownikami urzędu gminy i jednostek samorządowych.
Jesteśmy ogromnie wstrząśnięci tragedią, która miała miejsce w miejscowości Grochowe. Życie straciły trzy młode osoby, w tym dwójka rodzeństwa wywodzącego się z naszej gminy. Wyrażamy głębokie współczucie Rodzinie i Najbliższym, zdając sobie sprawę, że nic nie jest w stanie ukoić bólu. Ogarniamy ich modlitwą, prosząc Boga, aby dał im siłę i otoczył swoją opieką - podkreślili.
Grozi mu 20 lat więzienia
Prokurator Konrad Włoszczyzna z Prokuratury Rejonowej w Mielcu poinformował w rozmowie z Radiem ESKA, co grozi 43-letniemu kierowcy lawety.
Sprawca wypadku może usłyszeć zarzuty spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym w stanie nietrzeźwości, kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, a także niezatrzymania się do kontroli drogowej. Za takie przestępstwo grozi do 20 lat więzienia - oznajmił.