Natalia Bogucka| 

"To nasza rekomendacja". Opublikowano transkrypcję rozmowy pilota Ryanaira z dyspozytorem

166

Ministerstwo Transportu Białorusi opublikowało transkrypcję z rozmowy białoruskiego dyspozytora z załogą samolotu Ryanair, który w niedzielę awaryjnie wylądował w Mińsku. Po wylądowaniu białoruskie służby zatrzymały działacza opozycyjnego Ramana Pratasiewicza.

"To nasza rekomendacja". Opublikowano transkrypcję rozmowy pilota Ryanaira z dyspozytorem
Samolot Ryanair został zmuszony do awaryjnego lądowania w Mińsku (PAP)

Z transkrypcji opublikowanej przez białoruskie ministerstwo transportu wynika, że w niedzielę 23 maja o godzinie 9:30 lokalnego czasu dyspozytor z lotniska w Mińsku poinformował pilota Ryanaira, że ​​według "informacji służb specjalnych" na pokładzie samolotu znajduje się bomba, która może zdetonować nad Wilnem.

Mamy informacje ze służb specjalnych, że masz bombę na pokładzie i może wybuchnąć nad Wilnem - mówił dyspozytor.

Następnie pilot dopytywał, skąd pochodzą informacje o domniemanej bombie. Dyspozytor twierdził, że pracownicy ochrony lotniska otrzymali e-mail. Gdy pilot pytał, czy chodzi o lotnisko w Wilnie, czy w Atenach, dyspozytor stwierdził, że wiadomość otrzymało "kilka lotnisk".

Dyspozytor radził pilotowi, aby ze względów bezpieczeństwa skierował się do Mińska w celu awaryjnego lądowania. Pilot pytał, czy zalecenie lądowania w Mińsku pochodzi od Ryanaira, władz lotniska odlotu (Ateny) czy władz lotniska przylotu (Wilno). "To nasza rekomendacja" - odpowiedział dyspozytor.

Zapis skończył się o godzinie 9:57, po tym, jak pilot i dyspozytor omawiali techniczne szczegóły lądowania. Informacja o bombie okazała się nieprawdą.

Awaryjne lądowanie w Mińsku. Białoruskie władze zatrzymały opozycjonistę

Na pokładzie samolot Ryanair lecącego z Aten do Wilna znajdował się działacz opozycyjny Raman Pratasiewicz. 26-latek został aresztowany na lotnisku w Mińsku. Zatrzymana została także jego partnerka Sofia Sapiega.

Wirtualna Polska dotarła do osób, które słyszały całą rozmowę załogi samolotu Ryanair z białoruskimi kontrolerami. Rozmówcy twierdzą, że kapitan samolotu Ryanaira sam podjął decyzję o lądowaniu w Mińsku, ale jego postawa jest w pełni zrozumiała.

Kapitan sam podjął decyzję o lądowaniu w Mińsku, ale informacje, które uzyskał od białoruskich kontrolerów, nie dawały mu żadnego wyboru. Każdy pilot na jego miejscu zachowałby się tak samo. Wiadomość o bombie, którą otrzymała załoga, była bardzo wiarygodna - powiedział informator Wirtualnej Polski.

Zobacz także: Minuta krzyku. Białoruska aktywistka sprzeciwia się polityce Łukaszenki

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić