aktualizacja 

To się dzieje na katolickim Podhalu. Niepokojący trend dla Kościoła

371

W katolickim Podhalu powstaje coraz więcej wspólnot innego wyznania. - To jest ta sama religia, ten sam Kościół, ten sam Bóg, tylko zupełnie inny szacunek i podejście do człowieka - tłumaczy zmianę swojego wyznania baptystka z Nowego Targu.

To się dzieje na katolickim Podhalu. Niepokojący trend dla Kościoła
Zdjęcie ilustracyjne. (Pixabay)

Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza" w Kościele Foursquare (ewangelikalny kościół protestancki o charakterze zielonoświątkowym) przybywa wiernych z Podhala. Tylko w Nowym Targu w nabożeństwach Kościoła Foursquare stale uczestniczy kilkanaście osób.

Rośniemy w sposób organiczny. Jesteśmy na razie niewielką grupą osób i bardziej przypominamy coś, co można nazwać kościołem domowym. W każdym naszym spotkaniu głoszone jest Słowo Boże, a kazania zawierają bardzo wiele wersetów biblijnych, bo Biblia jest fundamentem dla każdego poruszanego tematu. Nie mówię kazań politycznych, czy z pogranicza tzw. pozytywnego myślenia, psychologii pop tylko takie, które mają nam pokazywać naszą tożsamość w Bogu i powołanie - mówi pastor Krzysztof Trochimiuk w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

W ostatnich latach na Podhalu powstały też inne wspólnoty protestanckie. Jest ich już sześć, a w samym Nowym Targu aż trzy. "Wszystkie mierzą się z rosnącym zainteresowaniem, a pastorzy zaczynają dostrzegać coraz częstszy proces zmiany wyznania wśród górali" - donosi "Gazeta Wyborcza".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kolędowali w piwnicy. Pada tylko jedno pytanie
Ostatnio mieliśmy chrzest osoby 86-letniej. Udzielaliśmy chrztu też osobom po siedemdziesiątce. Musiało ich dotknąć Słowo Boże i Duch Boży, skoro w tym wieku potrafili uwierzyć i przyjąć zbawienie łaską. Świadomie lub nieświadomie szukali żywego Boga, a nie tylko religijności. To niesamowite, gdy widzisz ponad 70-letnią osobę, w której nagle wybucha wiara i pojawia się więź z Bogiem - opowiada pastor Robert Boryczka, cyt. przez "GW".

Dlaczego górale odwracają się od kościoła katolickiego na rzecz kościoła protestanckiego? Chodzi głównie o różnice w funkcjonowaniu. Na kazaniach nie mówi się o polityce, a wspólnoty cechują się większą otwartością.

- To jest ta sama religia, ten sam kościół, ten sam Bóg, tylko zupełnie inny szacunek i podejście do człowieka. W kościele katolickim ciągle była negacja, księża mówili, że jesteśmy grzesznikami i musimy pokutować. Pamiętam, jak mówiło się, że seks, nagość, ekologia czy nawet zbyt wylewne okazywanie uczuć jest czymś złym. Tu jesteś kochany za to, jakim się rodzisz i kim jesteś. Wpływa to na twój charakter i codzienne funkcjonowanie, zmienia się twoje podejście do innego człowieka. Masz zupełnie inne nastawienie w głowie i chcesz tylko czynić dobro - tłumaczy zmianę swojego wyznania pani Katarzyna, baptystka z Nowego Targu w rozmowie z "GW".

Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić