Katastrofa w Wygodzie. 36-latce grozi 18 lat więzienia
W miejscowości Wygoda (woj. łódzkie) doszło do strasznego wypadku, w wyniku którego zginęła jedna osoba, a 8 zostało rannych. Sprawczyni tragedii miała w organizmie 4 promile alkoholu. Kobieta usłyszała zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym.
Do tragedii doszło w sobotę rano na drodze pomiędzy Radomskiem i miejscowością Gidle. Kierująca osobowym nissanem uderzyła w jadącego z naprzeciwka busa.
Dziewięć osób podróżujących transporterem trafiło do szpitala, z czego trzy osoby były w stanie ciężkim. Podczas operacji zmarł 37-letni obywatel Ukrainy.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
Jak powiedział w rozmowie z TVN24 kierowca busa, podobno nie był on w stanie uniknąć zderzenia. Nissan miał jechać slalomem, uderzyć w barierki przy drodze, a następnie wjechać na przeciwległy pas ruchu.
Usłyszała zarzut spowodowania katastrofy
Kobieta kierująca nissanem była kompletnie pijana, miała w organizmie cztery promile alkoholu. Po wytrzeźwieniu usłyszała zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym - poiformował Piotr Borowski, reporter TVN24 zajmujący się sprawą.
36-letniej kobiecie grozi do 18 lat pozbawienia wolności. To mieszkanka gminy Gidle. W wyniku wypadku odniosła obrażenia niezagrażające życiu. W poniedziałek sąd ma zdecydować w sprawie prokuratorskiego wniosku o jej trzymiesięczne aresztowanie.
Pasażerami busa byli pracownicy firmy budowlanej, którzy feralnego poranka jechali do pracy w Radomsku. To siedmiu mężczyzn narodowości ukraińskiej oraz dwóch Polaków w wieku od 37 do 54 lat.