Tragedia podczas wieczoru kawalerskiego. Nie żyje mężczyzna
W godzinach popołudniowych 5 lipca na rzece Liwiec w miejscowości Jarnice (powiat węgrowski) doszło do dramatycznego zdarzenia. Według relacji "Miejskiego Reportera", jeden z mężczyzn utonął podczas wieczoru kawalerskiego.
Z nieoficjalnych ustaleń TVP3 Warszawa wynika, że 28-letni mieszkaniec gminy Wołomin brał udział w swoim wieczorze kawalerskim, którego częścią był spływ kajakowy. Mężczyzna był żołnierzem i przyszłym panem młodym. Radosną zabawę przerwał dramat — w pewnym momencie jeden z mężczyzn wypadł z kajaka i zniknął pod wodą. Jak ustalił Miejski Reporter, nie był to przyszły pan młody, a jego znajomy.
Głębokość w miejscu, gdzie odnaleziono ciało, wynosi około trzech metrów. Mężczyzna nie miał na sobie kamizelki asekuracyjnej – poinformowała Prokuratura Okręgowa w Siedlcach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czuł się bezkarny. Wpadł w ręce policji na granicy
Tragedia w rzece. Zginął żołnierz
Ustalono, że kapok, który miał chronić go na wodzie, znajdował się wewnątrz kajaka, zamiast na nim.
Na miejsce przybyło pięć zastępów straży pożarnej, w tym Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wodno‑Nurkowego "Sokołów 5". Trwające około kilkunastu minut poszukiwania zakończyły się wyłowieniem z rzeki ciała młodego mężczyzny. Podczas czynności ratowniczych lekarz obecny na miejscu – stwierdził zgon.
Czynności w tej sprawie prowadzi policja pod nadzorem prokuratora. Na miejscu pojawiła się także Żandarmeria Wojskowa.
"Miejski Reporter" podaje, że od 1 kwietnia Komenda Główna Policji odnotowała 86 utonięć. Tylko we wtorek utonęły dwie osoby - w Rajgrodzie (woj. podlaskie) i Raduckim Folwarku (woj. łódzkie).