Tragiczna śmierć 12-letniego Dawida. Strażacy pożegnali go w poruszających słowach
Mieszkańcy Żywiecczyzny są zszokowani po tragicznym wypadku, do którego doszło w poniedziałek (21 lipca) w miejscowości Szare. Policja poinformowała, że 12-letni chłopiec leżał na drodze, a obok niego znajdowała się hulajnoga elektryczna. Młodego druha Dawida w poruszających słowach pożegnali strażacy z OSP Laliki. – Był jednym z tych, na których można było liczyć bez słów – napisali.
Dramatyczne wydarzenia rozegrały się w miejscowości Szare na Żywiecczyźnie. W poniedziałek (21 lipca), w godzinach popołudniowych, dyżurny z komisariatu w Rajczy otrzymał zgłoszenie o nieprzytomnym chłopcu leżącym na drodze przebiegającej wzdłuż trasy S1.
"Dziecko posiadało widoczne obrażenia głowy, a obok niego leżała hulajnoga elektryczna" - poinformowała śląska policja. Mimo wysiłków świadków zdarzenia i ratowników, życia chłopca nie udało się uratować.
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
"Na chwilę obecną wstępna hipoteza jest taka, że małoletni przewrócił się, jadąc tą hulajnogą. Tam nie było udziału osób trzecich, ale to jest bardzo wstępna hipoteza" - powiedział w rozmowie z TVN24 prok. Łukasz Witkowski, szef Prokuratury Rejonowej w Żywcu. Wiadomo, że chłopiec nie miał na głowie kasku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okazuje się że 12-letni Dawid był członkiem młodzieżowej drużyny pożarniczej. Młodego druha w poruszającym wpisie pożegnali strażacy z OSP Laliki.
"Z głębokim smutkiem i żalem zawiadamiamy, że dziś tragicznie zginął druh Dawid – członek Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej w Lalikach. Odszedł zbyt wcześnie, pozostawiając po sobie pustkę, której nie da się wypełnić" - czytamy.
Dawid zawsze był pierwszy na zbiórce. Zawsze gotów, by pomóc, z uśmiechem, zaangażowaniem i sercem oddanym służbie. Był jednym z tych, na których można było liczyć bez słów. "Choć nie zdążył zostać strażakiem, miał już serce gotowe do poświęcenia" - napisali druhowie, dodając, że 12-latek "był prawdziwym ogniem drużyny".
Wypadek na hulajnodze. Policja apeluje o pomoc
Policja i prokuratura wyjaśniają teraz przyczyny i okoliczności tej tragedii. - Śledztwo prowadzone jest - to jest wstępna kwalifikacja - w sprawie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. To jest artykuł 177 paragraf 2. Kodeksu karnego - powiedział TVN24 prok. Łukasz Witkowski.
Policja prosi o kontakt wszystkie osoby, które mogą mieć informacje na temat tego tragicznego zdarzenia, by skontaktowały się z najbliższą jednostką policji lub zadzwoniły pod numer 112.