Tragiczna śmierć 15-latka. Prokuratura zabrała głos
Prokuratura Okręgowa w Poznaniu przedstawiła zarzuty w sprawie tragicznej śmierci 15-latka, który utonął w jeziorze Ośno. Dwóch mężczyzn usłyszało zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci. Obaj nie przyznają się do winy, a grozi im kara do pięciu lat więzienia.
Prokuratura Okręgowa w Poznaniu poinformowała o szczegółach zarzutów w związku z utonięciem 15-latka w jeziorze Ośno.
Jak przekazał prokurator Łukasz Wawrzyniak, zarzuty dotyczą nieumyślnego spowodowania śmierci oraz narażenia chłopca na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.
Podczas piątkowej (25 lipca) konferencji prokurator Wawrzyniak wyjaśnił, że mężczyźni, którzy zostali zatrzymani, pełnili rolę opiekunów podczas feralnego zdarzenia. Jeden z nich, dowódca drużyny harcerskiej, został objęty wolnościowymi środkami zapobiegawczymi. Obaj nie przyznają się do winy, a grozi im kara do pięciu lat więzienia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Interwencja w oku kamery. Instruktor jazdy trafił za kratki
Prokuratura ustaliła, że podczas zdarzenia nie zapewniono odpowiednich warunków bezpieczeństwa. - Według naszych ustaleń asekuracja nie została zapewniona, nie zostały zapewnione odpowiednie warunki do przebywania w wodzie, zasady bezpieczeństwa zostały złamane, stąd te zarzuty - powiedział prokurator Wawrzyniak.
Śledztwo w tej sprawie trwa, a prokuratura zapowiada dalsze działania mające na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności tragedii.
Tragiczna noc na obozie
Do tragedii doszło w nocy z 23 na 24 lipca nad jeziorem Ośno w miejscowości Wilcze. 15-letni Dominik został poddany próbie harcerskiej. Polegała ona na przepłynięciu jeziora i rozpaleniu ogniska na drugim brzegu.
Niestety, chłopiec nie wrócił bezpiecznie na brzeg. W pewnym momencie zniknął pod wodą. Ciało Dominika wyłowiono po kilku godzinach.
Obecni podczas tej próby opiekun i ratownik WOPR podjęli czynności ratunkowe, ale nie poradzili sobie sami, wezwali służby - poinformował PAP asp. sztab. Maciej Borowski z KPP w Wolsztynie.