Trump powitany niczym król. "Bezprecedensowa ceremonia"
Prezydent USA Donald Trump przyleciał do Wielkiej Brytanii, gdzie został przyjęty z królewskim rozmachem. Zadbano o każdy szczegół. Były pokazy samolotów Royal Air Force, parada powozów królewskich, setki żołnierzy, dziesiątki koni i kilka orkiestr wojskowych. Brytyjskie Ministerstwo Obrony określiło dzisiejszą ceremonię powitalną jako "bezprecedensową".
Donald i Melania Trump przylecieli do Londynu we wtorek wieczorem. Na płycie lotniska nie było czerwonego dywanu, ale ten - jak podkreśla BBC - pojawił się nieco później, już w Windsorze. Po nocy spędzonej w Winfield House - rezydencji amerykańskiego ambasadora w Wielkiej Brytanii, przyszła pora na środę pełną atrakcji.
Król Karol III i królowa Kamila przyjęli prezydencką parę na Zamku Windsor (brytyjskie media uchwyciły moment, w którym król nerwowo zerkał przez okno królewskiej rezydencji, znajdującej się w pobliżu zamku). Na miejscu gości powitali książę Walii Wiliam i księżna Kate.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
Jak opisuje CNN, prezydencką parę przywitano przy akompaniamencie muzyki w wykonaniu orkiestry Household Cavalry, której członkowie mieli na sobie mundury galowe, zaprojektowane w XVII wieku. Podziwiano również paradę królewskich powozów oraz pokazy samolotów Royal Air Force.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Donald Trump w Wielkiej Brytanii. "Bezprecedensowa ceremonia"
Goście powitani zostali wartą honorową. "W uroczystości wzięło udział 1300 mężczyzn i kobiet z armii, Royal Navy i RAF-u. Była to największa w historii warta honorowa zaplanowana podczas wizyty państwowej w Wielkiej Brytanii" - zaznacza BBC.
Jak tłumaczy "Faktowi" dr Janusz Sibora, historyk i badacz protokołu, prezydenta Francji Emmanuela Macrona przywitano z nieco mniejszym rozmachem.
Macron miał 70 koni w paradzie, Trump 120. Macronowi towarzyszyło 950 żołnierzy, Trumpowi już ok. 1300. To sprytny zabieg: Brytyjczycy mogą ogłosić, że to największa ceremonia wojskowa, a w praktyce wystarczyło dodać kilkadziesiąt koni i kilka oddziałów wojska. Dla Trumpa to wymarzony spektakl - wyjaśnił ekspert.
Brytyjskie Ministerstwo Obrony określiło dzisiejszą ceremonię powitalną jako "bezprecedensową". Z kolei reporterka CNN, będąca na miejscu, relacjonowała, że "rodzina królewska zaplanowała działania na o wiele większą skalę niż zwykle". Donald Trump, znany z zamiłowania do przepychu, ma powody do zadowolenia.
Po lunchu zaplanowano kolejne atrakcje. Wieczorem odbędzie się uroczysty bankiet na cześć prezydenta USA. W czwartek Trump spotka się z szefem brytyjskiego rządu Keirem Starmerem w jego wiejskiej rezydencji Chequers na północny zachód od Londynu.
Trump jest pierwszym przywódcą dwukrotnie przyjętym przez brytyjskich monarchów w ramach wizyty państwowej z pełnym ceremoniałem. Pierwsza taka wizyta odbyła się w 2019 r. Wówczas prezydenta USA przyjęła królowa Elżbieta II.
Źródła: PAP, BBC, CNN, Fakt.pl, wyborcza.pl