Trutka na szczury zabiła 14-miesięcznego Michałka z Kamienia Pomorskiego. Nowe fakty

Do rodzinnej tragedii doszło w woj. zachodniopomorskim. Pani Wioletta, pan Grzegorz i ich 14-miesięczny syn nie wiedzieli, że w domu unoszą się toksyczne opary. Matka i chłopiec trafili do szpitala – niestety, stan dziecka okazał się na tyle poważny, że zmarło.

Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Pixabay

Jak ustalili śledczy, 14-miesięczny Michałek i pani Wioletta zaczęli odczuwać skutki zatrucia w pierwszy dzień Bożego Narodzenia. Po śmierci chłopca do domu rodziny przyjechali strażacy, którzy upewnili się, czy do tragedii mogło dojść w wyniku skażenia powietrza.

Kamień Pomorski – śmierć dziecka. Ojciec sprzedawcy trutki o tragedii

Analiza powietrza w domu wykazała obecność toksycznego siarkowodoru. Okazało się, że pochodził on z oparów z trutki na szczury. Jarosław C., właściciel budynku, w którym mieszka rodzina, potwierdził, że rozsypał ją do dziury, przez którą miały przedostawać się gryzonie.

Gdybym wiedział, jaka jest groźna, na pewno bym jej nie użył. (...) Jestem wstrząśnięty tym, co się stało, ale uważam, że nie ja jestem winny, tylko właściciel firmy deratyzacyjnej, który mi sprzedał ten środek – przyznał Jarosław C. w rozmowie z portalem Fakt.

Aresztowali ośmioletnie dziecko. Chłopiec doznał traumy

Henryk C. wyjaśnił, że sprzedawca dał mu trutkę w słoiku na keczup. Właściciel domu przyznał, że woził ją w samochodzie, więc sam cudem uniknął zatrucia. Jak ustalił Fakt, C. zakupił środek od mężczyzny, którego ojciec – pan Bogdan – prowadzi firmę zajmującą się deratyzacją.

Pan Bogdan zabrał głos na temat tragedii. Wyjaśnił, że substancja sprzedana przez jego syna Henrykowi C. jest najbardziej toksyczna z tego typu środków, a przed jej użyciem należy przejść szkolenie. Wyraził również ubolewanie, że syn dopuścił się tak poważnego zaniedbania.

Środek, który sprzedał mój syn, jest najbardziej toksyczny z preparatów, które się ukazały na rynku. (...) Nie wiem, po co syn sprzedał ten środek. Mógł na nim zarobić zaledwie z 50 zł. Żadna suma nie jest warta tego, aby ryzykować ludzkie życie – podkreśla pan Bogdan (Fakt).
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Dwulatek wpadł do szamba. Teraz szpital przekazał dobre wieści
Dwulatek wpadł do szamba. Teraz szpital przekazał dobre wieści
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów