Turecki fryzjer wyrzucony z Polski? Jest reakcja MSWiA

Wracamy do sprawy. Bedirhan Ceri może zostać zmuszony do wyjazdu z Polski. Przez splot nieszczęśliwych okoliczności, turecki fryzjer dostał nakaz opuszczenia kraju wydany przez Straż Graniczną. Służby i MSWiA przyznają, że nie mają możliwości cofnięcia wydanej decyzji. Okazuje się jednak, że istnieje rozwiązanie patowej sytuacji. To wniosek o ochronę międzynarodową.

Turecki fryzjer boi się, że będzie musiał wrócić do krajuTurecki fryzjer boi się, że będzie musiał wrócić do kraju
Źródło zdjęć: © o2.pl | Marcin Lewicki
Marcin Lewicki

Bedirhan Ceri to fryzjer, który od 2022 roku prowadzi salon w Toruniu, przy ul. Prostej. Firmę założył jako właściciel i członek zarządu spółki z o.o. Wybrał tę formę, bo polskie przepisy komplikują obcokrajowcom spoza Unii Europejskiej prowadzenie własnej, jednoosobowej działalności gospodarczej (wymagany jest do tego numer PESEL).

Wychował geniuszy Open AI. Mówi ostro o polonistach i historykach

Zakładając salon, turecki barber kurdyjskiego pochodzenia złożył wniosek o pozwolenie na pracę jako członek zarządu spółki. Wniosek ten rozpatrywał wojewoda kujawsko-pomorski. W toku postępowania okazało się, że Ceri musi mieć podwójne pozwolenie na pracę: jako członek zarządu (takowe zostało mu wydane), ale również jako fryzjer. Mężczyzna wykonywał bowiem obowiązki fryzjera w swoim salonie.

W 2023 roku mężczyzna dostał wydaną przez Straż Graniczną decyzję o nakazie opuszczenia kraju. Okazało się, że wojewoda wnioskował o uzupełnienie dokumentacji dla Ceriego. Cudzoziemiec nie wiedział o tym, bo nie dotarł do niego list od urzędników. W toku postępowania wyszło na jaw, że listonosz nie znalazł skrzynki pocztowej, aby zostawić awizo (gdy salon był zamknięty), a później nie doręczył drugiego awizo, gdy turecki fryzjer był już otwarty.

Listonosz przyznał się do błędu i potwierdził to u notariusza - podkreśliła w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Patrycja Czerniejewska, radczyni prawna reprezentująca Bedirhana Ceriego.

25-latek odwołał się od decyzji Straży Granicznej do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Ten jednak wydał wyrok niekorzystny dla Bedirhana Ceriego.

Orzekł, że decyzja Straży Granicznej ma moc, bo była wydana wcześniej niż pozwolenia wojewody. Sąd wręcz rozłożył ręce i przyznał, że nie ma jak rozwiązać tej sprawy w tym momencie - wyjaśnia w rozmowie z o2.pl Ceri.

Sprawa jest o tyle skomplikowana, że Bedirhan Ceri ma aktualnie ważne pozwolenie na pracę. Gdy jego sprawą zainteresowały się media, wojewoda kujawsko-pomorski Michał Sztybel podpisał niezbędne dokumenty. Zaległe formalności zostały wypełnione. Mimo to Straż Graniczna nie zmieniła decyzji o nakazie opuszczenia kraju. Pogranicznicy twierdzą, że nie ma takiej możliwości.

Skontaktowaliśmy się z Nadwiślańskim Oddziałem Straży Granicznej i MSWiA. Poprosiliśmy o wyjaśnienie, dlaczego - mimo posiadania ważnego pozwolenia na pracę - turecki fryzjer musi opuścić Polskę. Zwróciliśmy się też z pytaniem, czy fakt prowadzenia legalnej działalności i zatrudniania dwóch ludzi na umowę o pracę nie powinien działać na korzyść Bedirhana Ceriego.

Sprawy dotyczące pobytu cudzoziemców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej rozstrzygane są wyłącznie na podstawie obowiązujących przepisów prawa, w szczególności ustawy z dnia 12 grudnia 2013 r. o cudzoziemcach, z zachowaniem zasady legalizmu oraz równego traktowania wszystkich stron postępowania - przekazała o2.pl mjr SG Dagmara Bielec, rzecznik prasowy Komendanta Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej.

W opinii mjr Bielec, "przedstawianie tego typu spraw wyłącznie w uproszczonym, emocjonalnym kontekście – z pominięciem pełnej ścieżki prawno-proceduralnej, jaka obowiązuje w postępowaniach administracyjnych – może prowadzić do niepełnego lub mylącego obrazu sytuacji". Przedstawicielka Straży Granicznej podkreśliła, że "niedopełnienie obowiązków przez cudzoziemca rodzi konkretne skutki prawne, niezależnie od deklarowanych przyczyn".

W opisywanej sprawie zastosowanie miała decyzja administracyjna o zobowiązaniu cudzoziemca do powrotu, wydana w oparciu o obowiązujące przepisy. Decyzja ta ma charakter ostateczny i podlega wykonaniu w terminie w niej wskazanym, o ile nie zostanie skutecznie wstrzymana w trybie przewidzianym prawem. Fakt późniejszego uzupełnienia dokumentacji lub wydania określonych rozstrzygnięć przez inny organ administracji nie skutkuje automatycznie uchyleniem ani zawieszeniem decyzji zobowiązującej do opuszczenia terytorium RP - przekazała o2.pl rzeczniczka Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej.

Bielec wskazała też, że Straż Graniczna nie może uchylić lub zawiesić decyzji administracyjnej, nawet pomimo pozytywnej opinii środowiskowej i zatrudniania osób trzecich. Uprawniony do tego jest wyłącznie sąd.

Do sprawy na prośbę o2.pl odniosło się też Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Przedstawiciele Departamentu Komunikacji Społecznej MSWiA wskazali, że "Straż Graniczna rozstrzyga sprawy cudzoziemców wyłącznie na podstawie prawa".

Straż Graniczna rozstrzyga sprawy cudzoziemców wyłącznie na podstawie prawa, z równym traktowaniem wszystkich obcokrajowców. Nie ma indywidualnych przypadków czy wyjątków. Decyzje o zobowiązaniu do powrotu są ostateczne i wykonywalne, niezależnie od późniejszych dokumentów czy okoliczności osobistych. Straż Graniczna działa bezstronnie i zgodnie z procedurami, które są takie same dla wszystkich - poinformowali przedstawiciele MSWiA w przesłanym o2.pl oświadczeniu.

Co może zrobić turecki barber? Ceri może złożyć odwołanie do Naczelnego Sądu Administracyjnego (z informacji o2.pl wynika, że podejmie taką próbę). Drugie rozwiązanie to wniosek o ochronę międzynarodową. W rozmowie z o2.pl Bedirhan Ceri przyznał, że "jego rodzina jest szykanowana w Turcji". Mężczyzna ma kurdyjskie pochodzenie. Boi się wrócić do kraju. Jak twierdzi, jego bliskich spotkały już "bolesne represje".

Odnosząc się do kwestii potencjalnych zagrożeń w kraju pochodzenia cudzoziemca, informuję, że okoliczności te podlegają ocenie w ramach odrębnych procedur przewidzianych prawem, w tym postępowań o udzielenie ochrony międzynarodowej. Właściwe organy każdorazowo analizują przedstawione informacje i dowody w granicach swoich kompetencji, zgodnie z obowiązującymi regulacjami krajowymi i międzynarodowymi. Straż Graniczna nie rozstrzyga jednak uznaniowo o wstrzymaniu wykonania decyzji o zobowiązaniu do powrotu poza trybami przewidzianymi przepisami prawa - zaznaczyła z kolei rzeczniczka Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej w rozmowie z o2.pl.

W podobnym tonie wypowiedzieli się przedstawiciele MSWiA zaznaczając, że "ocena zagrożeń w kraju pochodzenia cudzoziemca odbywa się w ramach odrębnych postępowań o ochronę międzynarodową". W nieoficjalnych rozmowach urzędnicy przyznają, że "turecki fryzjer powinien złożyć wniosek o ochronę międzynarodową", co mogłoby przyczynić się do rozwiązania patowej sytuacji.

Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl

Wybrane dla Ciebie
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania
Rodzice dwulatka nie żyją. Rogatki nie opadły. Znamy wyniki testów
Rodzice dwulatka nie żyją. Rogatki nie opadły. Znamy wyniki testów
"Nie wolno im wracać do domu". Tak Putin traktuje swoich żołnierzy
"Nie wolno im wracać do domu". Tak Putin traktuje swoich żołnierzy
Maszynista próbował reagować. Nie żyje mężczyzna
Maszynista próbował reagować. Nie żyje mężczyzna
Niemowlę w szpitala. Okrutni rodzice zatrzymani
Niemowlę w szpitala. Okrutni rodzice zatrzymani
Rosjanie piszą o trotylu. Wskazano siłę eksplozji
Rosjanie piszą o trotylu. Wskazano siłę eksplozji
Szła przy A1 w kapciach. Zareagowali natychmiast
Szła przy A1 w kapciach. Zareagowali natychmiast
Nie żyje bohater Ukrainy. Zginął w katastrofie
Nie żyje bohater Ukrainy. Zginął w katastrofie
Patrzyła, jak córka zabiera cudzą choinkę. Wysłała list. "Wstyd"
Patrzyła, jak córka zabiera cudzą choinkę. Wysłała list. "Wstyd"
Trump krytykuje ujawnienie zdjęć Billa Clintona z Ghislaine Maxwell. "Straszne"
Trump krytykuje ujawnienie zdjęć Billa Clintona z Ghislaine Maxwell. "Straszne"
Kuriozalny wywiad. Wpadka rosyjskiej dziennikarki
Kuriozalny wywiad. Wpadka rosyjskiej dziennikarki
Ujawnili partnerkę patriarchy Cyryla. Jest z nim od 50 lat
Ujawnili partnerkę patriarchy Cyryla. Jest z nim od 50 lat