Twierdziła, że pobił ją mąż. Tak "odwdzięczyła się" za pomoc
5 lipca policjanci z Sieradza otrzymali zgłoszenie od kobiety, która padła ofiarą kradzieży. Dzień wcześniej do drzwi jej mieszkania zapukała nieznajoma kobieta, która twierdziła, że potrzebuje schronienia, ponieważ agresywny mąż wyrzucił ją z domu. Właścicielka mieszkania szybko przekonała się, że dobre serce nie zawsze popłaca.
Sieradzcy policjanci zatrzymali 42-letnią kobietę, która podstępem weszła do jednego z mieszkań na terenie miasta i okradła jego właścicielkę. Do zdarzenia doszło 4 lipca.
Kobieta zapukała do drzwi mieszkania i poprosiła o poczęstowanie herbatą. "Twierdziła, że mąż ją pobił, wyrzucił z domu i nie ma gdzie pójść" - relacjonuje aspirant sztabowy Agnieszka Kulawiecka z łódzkiej policji.
Właścicielka mieszkania wykazała się empatią i wpuściła nieznajomą do środka. 42-latka, wykorzystując nieuwagę gospodyni, ukradła pieniądze i telefon.
Jakiś czas rozmawiały, po czym właścicielka na chwilę poszła do innego pomieszczenia. Kiedy wróciła, jej "gościa" już nie było. Okazało się, że zniknęły również pieniądze i telefon komórkowy - opisuje policjantka.
Podstępna kradzież w Sieradzu. 42-latka w rękach policji
Straty oszacowano na 1800 zł. Po zgłoszeniu sprawą zajęli się funkcjonariusze z wydziału kryminalnego, którzy szybko wpadli na trop kobiety i ustalili, gdzie może przebywać.
Pod typowanym adresem zastali kobietę, którą podejrzewali o kradzież. Była to 42-letnia mieszkanka Sieradza. W jej domu znaleźli kilkaset złotych i telefon komórkowy pokrzywdzonej. Policjanci zabezpieczyli odzyskane mienie - podano w policyjnym komunikacie.
Jak się okazało w lokalu przebywał również 42-letni partner kobiety, poszukiwany do odbycia kary więzienia. Parę zatrzymano i przetransportowano do policyjnej celi.
Kobieta usłyszała zarzut kradzieży, za co grozi jej do 5 lat więzienia. Dotychczas nie była notowana przez policję. Jej partner trafił do zakładu karnego, gdzie odbędzie zaległą karę.
Policja apeluje o ostrożność. Niestety zdarza się, że niektóre osoby bez skrupułów wykorzystują naszą dobroć.
Źródło: Policja Łódzka