Tyle zarabiają Polacy. Rekordowy wzrost płac

48

W marcu 2023 padł rekord wzrostu płac w Polsce. Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, w sektorze przedsiębiorstw wynagrodzenie wzrosło o 6,3 proc. w ujęciu miesięcznym. Wysokość pensji wynosiła 7 508,34 zł brutto.

Tyle zarabiają Polacy. Rekordowy wzrost płac
Padł rekord dot. wzrostu płac. Fot. zdjęcie ilustracyjne (Adobe Stock, hesa2)

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 12,6 proc. w ujęciu rocznym. Z kolei w marcu przeciętna pensja pracownika zatrudnionego w oparciu umowy o pracę wyniosła 5 450 zł. 

Zarobki Polaków w marcu 2023

Względem lutego 2023 r., taki wzrost w marcu uwarunkowany był m.in. kontynuacją wypłat, czy premii. Dodatkowo wpływ miały także wynagrodzenia za pracę odbywającą się po godzinach, podwyższenie pensji oraz odprawy emerytalne - informuje GUS. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Tusk nauczył się od PiS". Ekspertka komentuje "babciowe"

Najwyższy wzrost przeciętnego wynagrodzenia zaobserwowano w sekcji "Działalność profesjonalna, naukowa i techniczna". Było to 11,3 procent, a średnia pensja wyniosła 10 789,93 zł. Podobny wzrost odnotowano w sekcji "Informacja i komunikacja" (11 procent). Tam średnia pensja wyniosła aż 13 633,44 zł. 

Krytycznie na tę informację zareagowała Konfederacja Lewiatan. Ekspert ekonomiczny Mariusz Zielonka stwierdził, że mimo tego, iż płace rosną powyżej 12 procent, to wciąż jest to zbyt powolny postęp w porównaniu do inflacji.

Ekspert zauważa, że w ujęciu miesięcznym zatrudnienie kolejny raz znalazło się na minusie, ale w ciągu roku wciąż rośnie. "Te mieszane sygnały świadczą o tym, że na rynku pracy czeka nas prawdopodobnie stagnacja" – wyznał cytowany przez PAP Zielonka.

"W wynagrodzeniach również powtórka z rozrywki. Płace rosną w tempie powyżej 12 proc., ale nadal wolniej niż inflacja. Ta sytuacja utrzyma się jeszcze przez co najmniej pół roku" – stwierdził ekspert.

Ekspert dodaje, że wysokie tempo wzrostu zarobków obserwuje się w miejscach, gdzie od wielu miesięcy zwyczajnie brakuje rąk do pracy. Jest to transport i gospodarka magazynowa.

Zielonka wskazał, że w zatrudnieniu tylko dwie branże – zakwaterowanie i gastronomia, a także działalność naukowa w porównaniu do lutego br. nie odnotowały spadku. Jego zdaniem, pierwsza z nich zdaje się odrabiać straty, jakie pozostawił covid i późniejsze braki rąk do pracy. 

Autor: ACZ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić