Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Uciekł z mieszkania. 7-latek biegł ulicą, wzywając pomocy

148

Dramatyczne sceny rozegrały się w Mińsku Mazowieckim. Wieczorem 7-letni chłopiec biegł sam chodnikiem i rozpaczliwie krzyczał, że jego mama potrzebuje szybkiej pomocy. Roztrzęsione dziecko zauważył policjant po służbie. Od razu ruszył do akcji.

Uciekł z mieszkania. 7-latek biegł ulicą, wzywając pomocy
7-latek wzywał pomocy. Zdjęcie ilustracyjne. (Adobe Stock)

Choć incydent miał miejsce 20 listopada br., to o sprawie informuje dopiero teraz KPP w Mińsku Mazowieckim. Pod osłoną nocy przerażony 7-latek biegł sam chodnikiem i prosił o pilną pomoc dla mamy. Krzyki dziecka usłyszał policjant po służbie, który akurat jadł posiłek w jednej z restauracji.

Mundurowy od razu opuścił lokal, żeby dowiedzieć się, co się stało. 7-latek wyjaśnił mu, że jego mama jest atakowana przez swojego byłego partnera w ich mieszkaniu. Po chwili funkcjonariusz, ale też pracownik lokalu gastronomicznego i dziecko ruszyli na ratunek kobiecie.

Na klatce schodowej w bloku, 7-latek wskazał zbiegającego z góry mężczyznę, jako osobę która miała stosować przemoc wobec jego mamy. Policjant wraz z pracownikiem restauracji obezwładnili i ujęli 35-latka - podaje sierż. szt. Elżbieta Zagórska z KPP w Mińsku Mazowieckim.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wyrzuciła żywe niemowlę na śmietnik. 18-latka z USA nagrana na kamerze monitoringu

Zapłakana i roztrzęsiona 37-letnia kobieta trafiła do szpitala na badania. Bohaterskim i dzielnym 7-latkiem w tym czasie zajęły się sąsiadka i babcia.

Horror w mieszkaniu 7-latka. Chłopiec wzywał pomocy

Agresor został aresztowany. Doprowadzono go już do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty: kierowania gróźb karalnych oraz używania przemocy, uszkodzenia ciała 37-latki i naruszenia miru domowego.

Do wszystkiego się przyznał. Osadzono go w tymczasowym areszcie na trzy miesiące. Tam będzie czekał na proces.

Śledczy udowodnił, że policjantem jest się całą dobę. Gdy tylko zauważył opisaną sytuację, natychmiast zareagował, podejmując błyskawiczne działania wraz z pracownikiem restauracji. Ich postawa mogła zapobiec tragedii - zaznacza Zagórska.
Horror w domu. 7-latek wzywał pomocy.
Horror w mieszkaniu. 7-latek wzywał pomocy. Na zdjęciu sprawca. (KPP w Mińsku Mazowieckim)
Autor: PŁA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Papież Franciszek wciąż w muzeum. Turyści pozują z woskową figurą
Znamy termin konklawe. Wtedy ruszy proces wyboru nowego papieża
7-latka zagryziona przez psy. W jej organizmie wykryto marihuanę
Brytyjski konsul padł ofiarą spisku? Kulisy głośnego porwania w Ekwadorze
Podrabiają nawet zabawki. KAS ostrzega: mogą zagrażać zdrowiu
Sypią się mandaty. Kierowcy mają tylko 2 sekundy
Jak pozbyć się ślimaków z ogrodu? Pomoże produkt, który masz w kuchni
"Uważajcie na tego dziadka". Niesie się nagranie z Warszawy
Rozmowa Trumpa i Zełenskiego w Watykanie. Sekretna rola książę Williama
Odkryto najstarszą "piekielną" mrówkę. Okaz ma 113 mln lat
Domowa chałwa z 3 składników. Zrób raz, a już więcej nie kupisz w sklepie
Czy Trump naprawdę rozmawiał z Xi Jinpingiem? Chiny zaprzeczają
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić