Upadek Trumpa coraz bliżej, ale... Prezydent ma asa w rękawie
Donald Trump, o czym przekonywał podczas kampanii wyborczej, nie zamierza poddać się łatwo. Nawet gdyby oficjalne wyniki wskazały innego niż on zwycięzcę - jego przeciwnika, demokratę Joe Bidena. Co zamierza zrobić, gdyby tak się stało?
W Sądzie Najwyższym obecnie nie ma równowagi. Wśród sędziów 6 z nich to republikanie, a 3 - demokraci. To właśnie dlatego w odwołaniu się do SN - w razie przegranych wyborów - szansę widzi Donald Trump, który chce, aby to właśnie ten organ rozstrzygnął o ostatecznym zwycięzcy.
W czwartek nad ranem wszystkie stacje telewizyjne w USA podały cząstkowe wyniki, które wskazują na Joe Bidena. Według Associated Press brakuje mu już tylko sześciu głosów elektorskich, aby otrzymać magiczne 270, których potrzebuje do zwycięstwa.
Czytaj także: Wybory w USA. Co z poparciem dla Bidena? Dziś w nocy dokonała się wielka zmiana
Przy wyniku Joe Bidena wynik Trumpa jawi się blado. Na ten moment obecny prezydent USA ma 214 głosów.
Czytaj także: Trump vs Biden. Który z nich jest lepszy dla Polski?
Trump zapowiedział, że jeśli wynik będzie dla niego niekorzystny, nie zawaha się skorzystać z pomocy SN. Joe Biden świętowanie będzie mógł rozpocząć być może już w czwartek około godziny 18 czasu polskiego, kiedy mają zostać ogłoszone wyniki w Nevadzie. Zwycięstwo w tym stanie zagwarantowałoby mu triumf w wyborach.