USA. Zauważyła, że wyskoczył jej pryszcz. 10 dni później walczyła o życie

15

Bridgette Garza dostrzegła, że wyskoczył jej – jak sądziła – pryszcz na pośladku. 39-latka zbagatelizowała jednak obecność wyprysku. Wkrótce okazało się, że popełniła poważny błąd. Straciła nogę, przeszła osiem przeszczepów skóry i liczne operacje.

USA. Zauważyła, że wyskoczył jej pryszcz. 10 dni później walczyła o życie
39-latka sądziła, że wyskoczył jej pryszcz na pośladku. W rzeczywistości znajdowała się w śmiertelnym niebezpieczeństwie (zdjęcie ilustracyjne) (Getty Images)

10 dni od zauważenia wyprysku Bridgette Garza postanowiła się zdrzemnąć. Gdy się obudziła, okazało się, że jej noga jest pokryta pęcherzami, a sama 39-latka zaczęła doświadczać halucynacji. Trafiła do szpitala.

Wyskoczył jej pryszcz. Kilka tygodni później była bliska śmierci

Kiedy lekarze zbadali nową pacjentkę, przewieźli ją na oddział intensywnej terapii. Okazało się, że Bridgette Garza cierpi na martwicze zapalenie powięzi. To rzadko spotykane ostre zakażenie martwicze. Gdy do niego dojdzie, uwalniają się toksyny, uszkadzające skórę i narządy.

Jak podaje Mirror, do martwiczego zapalenia powięzi doszło, ponieważ Bridgette Garza została ukąszona przez jadowitego pająka. Okazało się, że zbagatelizowany przez 39-latkę "pryszcz" w rzeczywistości był śladem po ugryzieniu.

Lekarze powiedzieli, że to mogło być ugryzienie pająka. Przez kolejne 10 dni rozwijała się u mnie sepsa, ale nawet o tym nie wiedziałam. Bolała mnie noga, ale nie poszłam do lekarza z powodu koronawirusa – wspominała Bridgette Garza w rozmowie z Mirror.
Zobacz także: Zobacz też: Przerażające odkrycie we Wrocławiu. Jadowity gatunek pająka z Brazylii w mieszkaniu

Aby uratować życie 39-latki, lekarze byli zmuszeni amputować jej nogę poniżej kolana. Garza przeszła łącznie siedem operacji, osiem przeszczepów skóry, a lekarze po przyjęciu do szpitala dawali pacjentce 2 proc. szansy na przeżycie.

Nie mogłam stawać na nodze, a moje dzieci (...) mówiły, że wyglądało tak, jakby wokół mojej nogi owinął się zielony wąż – opowiadała Bridgette Garza (Mirror).

Dziś Bridgette Garza czuje się znacznie lepiej. 39-latka stara się dotrzeć ze swoją historią do jak największej liczby ludzi, aby przestrzec ich przed popełnieniem jej błędów, a także inspirować, aby nigdy się nie poddawali.

Znowu jestem niezależna, mogę gotować, sprzątać, chodzić na zakupy lub wychodzić z dziećmi. Niektóre zadania po prostu trwają trochę dłużej – tłumaczyła Bridgette Garza (Mirror).
Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić