Uzbek siłą wcielony do armii. "Nie miałem innego wyjścia"
- Na tych, którzy nie chcą iść na wojnę, czeka pluton egzekucyjny - mówi 25-letni Uzbek, który siłą został wcielony do rosyjskiej armii. Przekonuje, że paszport dostał w więzieniu i nie miał innego wyjścia. W jego pluton trafił moździerz i przeżył jako jedyny z 36 mężczyzn.
W ostatnich dniach głośno było w sieci o tym, że po rosyjskiej stronie walczą obywatele Chin. Ukraińcom nawet udało się schwytać dwóch. Wołodymyr Zełeński polecił Ministrowi Spraw Zagranicznych Ukrainy, aby skontaktował się z Pekinem i wyjaśnił, w jaki sposób władze Chiny zamierzają rozwiązać sprawę.
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Po stronie Rosji walczą też obywatele Korei Północnej, ale nie tylko. Są to również obywatele Uzbekistanu. Niedawno informowaliśmy, że 26-letni Szawkat Juldaszew walczył w Grupie Wagnera. Gdy wrócił do swojego kraju, czekała na niego kara - dwa lata i sześć miesięcy pracy poprawczej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tym razem ukraiński polityk Anton Heraszczenko opublikował film z innym obywatelem Uzbekistanu. To Tursunbaev Yorkinbek Vadijon oglu, pochodzący z miasta Xonobod na wschodzie kraju. - W więzieniu wyrobili mi rosyjski paszport. Nawet go nie widziałem. Nie podpisałem umowy z własnej woli. Nie miałem innego wyjścia. Zostałem zmuszony - mówi w opublikowanym nagraniu 25-letni Uzbek.
Czytaj więcej: "Szalony Wujek Elon" w Białym Domu. Nikt się nie śmieje
Na tych, którzy nie chcą iść na wojnę, czeka przez pluton egzekucyjny. Jeśli nie wykonamy rozkazu dowódcy, zostaniemy pobici na śmierć. Powiedzieli, że albo zostanę zastrzelony, albo pójdę na przód. Modliłem się, by nikogo nie zabijać - dodaje w nagraniu.
Uzbek do niewoli w ręce Ukraińców dostał się koło miasta Czasiw Jar w obwodzie donieckim. Na froncie miał przebywać przez trzy dni. Przekonuje, że w jego transport uderzył moździerz, przez co zginęło 36 mężczyzn, poza nim. - Wzdłuż drogi leży mnóstwo ciał. Nikt na nich nie zwraca uwagi. Jeden z żołnierzy prosił o pomoc, bo był bez nóg. Nie byłem w stanie mu pomóc. Chcę wrócić do domu - dodaje Tursunbaev.