W USA ważne święto. Putin skorzystał z okazji, żeby nie gratulować
4 lipca przypada amerykański Dzień Niepodległości. Przy takich okazjach politycy z innych państw, a zwłaszcza sojuszniczych, wysyłają prezydentowi USA prezenty lub życzenia. Jednak tym razem Joe Biden nie ma co liczyć na kilka miłych słów od Władimira Putina.
Władimir Putin oznajmił mieszkańcom Federacji Rosyjskiej, że nie zamierza składać życzeń Bidenowi. W przekazaniu tej informacji wyręczył go rzecznik Kremla. Dymitr Pieskow wskazał powód, dlaczego w 2022 roku Amerykanie nie będą traktowani jak sojusznicy, lecz przedstawiciele wrogiej nacji.
Przeczytaj także: Władimir Putin wydał rozkaz Szojgu. Żołnierze będą zadowoleni
Joe Biden i Władimir Putin mają napięte relacje. Jest coraz gorzej
Jak wytłumaczył Dymitr Pieskow, po napaści, jakiej jego rodacy dopuścili się na sąsiednie państwo, USA stanęło po stronie Ukrainy. Wiele krajów poszło w ich ślady, dodatkowo wycofując swoje firmy z terenu Rosji lub nakładając embargo na import cennych produktów.
W tym roku gratulacje trudno byłoby uznać za stosowne. Przyczyną jest wroga polityka Stanów Zjednoczonych – tłumaczył Dymitr Pieskow (Independent).
Zobacz też: Putin już nie ufa swojemu wywiadowi? "Może to jest tylko przykrywka"
Przeczytaj także: To miał na sobie Putin. Rosjanie łapią się za głowy
Joe Biden także nie pozostaje dłużny Władimirowi Putinowi i członkom jego rządu. W trakcie szczytu w Madrycie, który odbył się w ubiegłym tygodniu i wzięły w nim udział głowy państw, wygłosił krytyczne wobec Rosji przemówienie. Oskarżył Putina, że to w wyniku jego celowych działań ceny gazu drastycznie wzrosły, a świat boryka się z globalnym kryzysem żywnościowym.
Przechodząc do konkluzji, za wzrost cen gazu ostatecznie odpowiada Rosja. Rosja, Rosja, Rosja. Przyczyną, dla której wybuchł kryzys żywnościowy, jest Rosja. NATO będzie stać u boku Ukrainy – przemawiał Joe Biden w Madrycie (Independent).
Przeczytaj także: Decyzja o ataku nie była pochopna. Putin długo planował wojnę z Ukrainą
Dzień Niepodległości odbywa się 4 lipca, ponieważ właśnie tego dnia w 1776 roku Stany Zjednoczone uniezależniły się od Wielkiej Brytanii. Każdego roku Amerykanie wychodzą na ulice, by oglądać parady czy pokazy sztucznych ogni.