Warszawa. Fala kulminacyjna na Wiśle. Zamknięte bulwary, ostrzeżenia

Fala wezbraniowa dociera do Warszawy. Poziom wody sięga już 548 centymetrów. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało ostrzegawczy SMS do mieszkańców Mazowsza. Na miejscu jest nasz reporter Klaudiusz Michalec.

oprac. Katarzyna Bogdańska

28 maja 2019, 07:46

Fala wezbraniowa będzie przechodzić przez Warszawę we wtorek i środę.

W poniedziałek popołudniu Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało SMS ostrzegawczy do mieszkańców Mazowsza: "Uwaga! Fala wezbraniowa na Wiśle w woj. mazowieckim - kulminacja we wtorek i środę. Nie zbliżaj się do rzek".

W poniedziałek wieczorem zostały zamknięte bulwary wiślane. Zamknięto także śluzy wałowe i wrota Portu Czerniakowskiego. Ze względów bezpieczeństwa obowiązuje zakaz wchodzenia na teren międzywala.

Jak zapewnia miasto, rzeka oraz jej brzegi są na bieżąco monitorowane przez służby miejskie i mundurowe. Podczas miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego Rafał Trzaskowski, prezydent m.st. Warszawy, zdecydował o prewencyjnym zamknięciu wejścia na bulwary. Będą wyłączone fontanny, część zasilania elektrycznego oraz stacje rowerowe Veturilo zlokalizowane nad Wisłą.

Zdemontowany został także pomost przy moście Poniatowskiego.

"Właściciele nadwiślańskich klubokawiarni otrzymali od miasta informację o fali wezbraniowej z prośbą o dokładne zabezpieczenie lokali i zamknięcie kanalizacji, opróżnienie pojemników na śmieci, a także zabranie krzeseł i stolików. Kozy i owce pasące się na wyspie przy moście Gdańskim ewakuowano na obrzeża miasta" - czytamy na stronie urzędu miasta.

Konieczna była także ewakuacja budowy Południowej Obwodnicy Warszawy. Teren budowy mostu w ciągu trasy S2 (Południowej Obwodnicy Warszawy) znalazł się pod specjalnym nadzorem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA).

Wszystko wskazuje na to, że jednak nie przekroczy stanu alarmowego, który wynosi 650 cm. Choć zabraknie do niego zaledwie kilkunastu centymetrów.