Węgry. Klubrádió traci koncesję. Zbyt mocno krytykowało rządy Orbana?
Klubrádió, czyli niezależna stacja radiowa, która do tej pory działała na Węgrzech, straciła koncesję. Czyżby zbyt mocno krytykowała rządy Viktora Orbana?
Klubrádió to niezależna stacja, znana z ostrej krytyki rządów Viktora Orbana. Jak przypomina gazeta.pl, węgierskie Krajowe Stowarzyszenie Dziennikarzy nazywało ją "ostatnim spełniającym publiczne funkcje nadawcą audiowizualnym, którego treści są poza wpływem rządu".
Węgry. Klubrádió bez koncesji
W tym tygodniu rozgłośnia straci koncesję. Tak orzekł sąd w Budapeszcie, utrzymując w mocy decyzję o odmowie odnowienia licencji na nadawanie. Klubrádió miało dopuścić się "szeregu naruszeń". Te jednak nie zostały sprecyzowane.
Węgrzy podejrzewają, że stało się to z uwagi na częstą krytykę rządów Viktora Orbana. Radio zapraszało niejednokrotnie gości, nieprzychylnych obecnej polityce na Węgrzech.
Węgry. "Wentyl prawdy"
Rząd stworzył ogromny propagandowy balon, a Klubrádió było małą dziurką, wentylem prawdy, przez który mogło uciec powietrze, więc musieli tę małą dziurkę zamknąć, aby mogli stworzyć własny świat, który nie odzwierciedla realiów Węgier - mówi cytowany przez gazeta.pl Mihaly Hardy, dyrektor ds. Wiadomości w Klubrádió.
Czytaj także: COVID-19 to nie koniec. Choroba X może zabić miliony
Klubrádió nie da się uciszyć
Dyrektor radia Andras Arato już zapowiedział, że Klubrádió nie da się uciszyć. Dodał również, że zrobią wszystko, co w ich mocy, by "żyć w lepszym świecie".