Przełomowe badania. Naukowcy odkryli, jak leczyć objawy pocovidowe

22

Już po pierwszej fali COVID-19 w ubiegłym roku lekarze z całego świata zauważyli coś niepokojącego - szereg utrzymujących się efektów ubocznych mimo wyleczenia koronawirusa. Dziś jesteśmy o krok od pozbycia się ich!

Przełomowe badania. Naukowcy odkryli, jak leczyć objawy pocovidowe
Pani naukowiec pracująca nad COVID-19 w laboratorium. (Getty Images, Kena Betancur)

Te niezwykłe objawy, utrzymujące się nawet do pół roku po wyleczeniu choroby, takie jak zmęczenie, utrata pamięci, dezorientacja i inne nieprawidłowości - są czasami nazywane "mgłą mózgową" lub "mózgiem COVID-19". Nowe badania zidentyfikowały przyczynę tego stanu.

Początkowo zwrócili się do nas nasi koledzy z medycyny intensywnej opieki, którzy obserwowali silne majaczenie u wielu pacjentów hospitalizowanych z powodu COVID-19 - mówi neuroonkolog Jessica Wilcox z Memorial Sloan Kettering Cancer Center (MSK) w Nowym Jorku.

Wkrótce neurolodzy, oddziały intensywnej terapii, mikrobiolodzy i neuroradiolodzy rozpoczęli współpracę między sobą.

W ramach nowego badania badacze przebadali płyn mózgowo-rdzeniowy u 18 pacjentów z rakiem, którzy doświadczyli dysfunkcji neurologicznej po zakażeniu wirusem SARS-CoV-2.

Początkowo wydawało się, że chodzi o trwającą nadal infekcję wirusową ale przyczyna okazała się inna. Analiza mikrobiologiczna płynu pobranego z nakłuć lędźwiowych nie ujawniła żadnych oznak wirusa, co sugeruje, że pacjenci wyzdrowieli z COVID-19.

Okazało się, że ci pacjenci mieli uporczywy stan zapalny i wysoki poziom cytokin w płynie mózgowo-rdzeniowym, co wyjaśnia ich objawy - wyjaśnia badacz MSK i współautor badania, Jan Remsik.
W niektórych przypadkach koronawirusa nadprodukcja cytokin (białek przekazujących sygnały w układzie odpornościowym - red.) skutkuje tak zwaną burzą cytokin, która może powodować nadmierne zapalenie i jest potencjalnie śmiertelna.

To oznaczałoby, że leki przeciwzapalne mogą być pomocne w łagodzeniu mgły mózgowej u pacjentów i mogą wskazać nowe kierunki w diagnozowaniu tego dziwnego, utrzymującego się złego samopoczucia.

Kiedyś myśleliśmy, że układ nerwowy jest narządem uprzywilejowanym immunologicznie, co oznacza, że ​​nie ma żadnego związku z układem odpornościowym - wyjaśnia neuroonkolog z MSK Adrienne Boire.
Ale im więcej patrzymy, tym więcej znajdujemy powiązań między nimi - dodała.

Wkrótce zatem tajemnica fatalnego samopoczucia, utrzymującego się nawet do pół roku po wyleczeniu wirusa może zostać rozwikłana.

Zobacz także: Powrót do szkół. AstraZeneca dla maturzystów? Profesor wskazał Izrael
Autor: KLS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić