Wenezuelczyk zaatakował 24-latkę w Toruniu. Miał konflikt z matką

Wracamy do głośnej sprawy. 19-letni Yomeykert R.-S. z Wenezueli zaatakował w Toruniu 24-letnią Klaudię K. Mężczyzna już wcześniej miał sprawiać problemy swojej matce (pracownicy jednej z toruńskich restauracji) i jej partnerowi. Odtworzyliśmy przebieg wydarzeń. Oto co wiadomo do tej pory.

19-letni Wenezuelczyk zaatakował 24-letnią Klaudię K.19-letni Wenezuelczyk zaatakował 24-letnią Klaudię K.
Źródło zdjęć: © Facebook, UMK
Marcin Lewicki

W dniu brutalnego napadu w Parku Glazja w Toruniu (doszło do niego w nocy z 11 na 12 czerwca) 24-letnia Klaudia K. wracała z pracy w jednym z popularnych barów przy ul. Żeglarskiej. Dorabiała tam jako barmanka. Do domu miała ok. 30 minut pieszo.

W tym samym czasie w centrum Torunia przechadzał się pijany Yomeykert R.-S. Jak potem sprawdziły służby, miał ponad 1,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Przy sobie miał też 8,5-centymetrowy nóż. Powoli zmierzał w kierunku swojego domu. Wbrew podawanym w sieci plotkom, nie mieszkał w klatce ofiary. Nic nie wskazuje na to, aby się znali. 19-latek przebywał od lutego w jednym z bloków przy ul. Świętopełka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 16.06

Drogi Wenezuelczyka i Klaudii K. zetknęły się na przejściu dla pieszych przy Rondzie Pokoju Toruńskiego (ok. 400 m od miejsca napadu). Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że tam mężczyzna zwrócił uwagę na 24-latkę. Najpierw minął kobietę, ale zmienił zdanie i próbował za nią iść.

Wenezuelczyk spotkał Klaudię K. na przejściu dla pieszych
Wenezuelczyk spotkał Klaudię K. na przejściu dla pieszych © o2

W Parku Glazja doszło do ataku. Wenezuelczyk najprawdopodobniej próbował zgwałcić kobietę. Wywiązała się szarpanina. Yomeykert R.-S wyciągnął nóż (w sieci pojawiła się wersja, że w ręku miał śrubokręt, nie jest to prawda), którym zadał wiele ciosów w korpus i głowę swojej ofiary. 19-latka spłoszył świadek, który - słysząc przeraźliwe krzyki - wybiegł ze swojego mieszkania i potraktował mężczyznę gazem pieprzowym.

Do ataku doszło w Parku Glazja. To dobrze monitorowany park
Do ataku doszło w Parku Glazja. To monitorowana przestrzeń rekreacyjna © o2

Wenezuelczyk uciekł. Został zatrzymany przez patrol policji przy ul. Wojska Polskiego (ok. 1 km od miejsca zdarzenia). Śledczy mówią nam nieoficjalnie, że był w amoku, nie był w stanie wypowiedzieć słowa. Mężczyzna miał na sobie liczne ślady krwi.

Yomeykert R.-S przyleciał do Torunia w lutym. Miał szukać lepszego życia

Matka sprawcy pracuje w restauracji, którą dzieli od baru, gdzie dorabiała Klaudia K. zaledwie 800 metrów. Kobieta jest w Polsce od dłuższego czasu. Zaczęła układać sobie życie na nowo. Jak udało nam się ustalić, w Toruniu znalazła partnera. Zamieszkali razem.

To świetna, pracowita kobieta. Słowa złego nie można na nią powiedzieć - mówią nam pracownicy lokalu, w którym pracuje Wenezuelka.

W lutym 2025 roku do kobiety przyleciał jej syn, Yomeykert R.-S. Jak słyszymy "mężczyzna miał szukać lepszego życia". Nie podjął jednak pracy, większość czasu spędzał w domu, grając na konsoli.

19-latek mieszka w jednym z bloków przy ul. Świętopełka
19-latek mieszka w jednym z bloków przy ul. Świętopełka © o2
Robił awantury matce i jej partnerowi. Chciał pieniędzy. Nie zgłaszali tego, bo się bali - tłumaczą pracownicy lokalu, którzy przyznają, że kobieta od kilku dni nie pojawia się w pracy.

Prokuratura potwierdziła w rozmowie z o2.pl, że Yomeykert R.-S nie pracował w Polsce. Śledczy nie chcą jednak oficjalnie przyznać, że w domu Wenezuelczyków dochodziło do awantur.

Mogę potwierdzić, że Yomeykert R.-S nie był w Polsce zatrudniony. Nie jestem w stanie odnieść się do kwestii awantur. Na tym etapie śledztwa nie mogę potwierdzić, ale też nie mogę zaprzeczyć tym ustaleniom - mówi nam prok. Rafał Ruta z Prokuratury Okręgowej w Toruniu.

Nieoficjalnie wiadomo jednak, że ta wersja jest najbardziej prawdopodobna. Wiadomo też, że 19-letni Wenezuelczyk nie był w Polsce karany. Służby ustalają, jaka była jego przeszłość w Wenezueli.

Klaudia K. walczy o życie. "To niezwykle zdolna dziewczyna"

24-letnia Klaudia K. to doktorantka w Szkole Doktorskiej Nauk Humanistycznych, Teologicznych i Artystycznych UMK w Toruniu. Kobieta rozpoczęła studia doktoranckie w tym roku akademickim. Wcześniej - jak mówią nam jej znajomi - z sukcesami studiowała filologię angielską. Była m.in. na stażu w Hongkongu.

Bardzo zdolna. Ambitna. Chciała zrobić doktorat. W barze dorabiała, żeby mieć na swoje wydatki. Jest niezwykle lubiana - mówi jeden z jej znajomych, który pragnie zachować anonimowość.

Znajomi Klaudii K. nie chcą rozmawiać o jej stanie zdrowia. To na prośbę rodziny. Wiadomo tylko, że 24-latka pochodząca z okolic Bydgoszczy jest w ciężkim stanie. Choć ustabilizowanym. Jak udało nam się dowiedzieć, lekarze uważają, że ważne będą najbliższe dni.

Pracownicy baru, w którym dorabiała Klaudia K., również nie chcieli rozmawiać o sprawie. Podkreślali, że nie mogą "ze względu na dobro dziewczyny i śledztwo".

19-letni Yomeykert R.-S został doprowadzony do aresztu, gdzie spędzi najbliższe trzy miesiące. Wenezuelczyk usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Grozi mu kara od 10 lat do dożywotniego pozbawienia wolności.

Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach