Wielkie zaskoczenie w polskim pociągu. "To woła o pomstę do nieba"

37

Dziennikarka "Faktu" wybrała się w podróż kuszetką oferowaną przez PKP Intercity. Wyposażenie polskich wagonów sypialnych jest skromne, ale jest czysto i pociąg jedzie w miarę o czasie. Zaskoczeniem okazało się jednak co innego: w wagonie panował niemiłosierny upał, nie pomogła nawet klimatyzacja.

Wielkie zaskoczenie w polskim pociągu. "To woła o pomstę do nieba"
Kuszetki w polskich pociągach są czyste, ale do czeskich sporo im brakuje (PAP)

Jak się podróżuje pociągami nocnymi w Polsce? PKP Intercity oferuje kilkanaście połączeń, które obsługiwane są przez wagony sypialne. To dobra alternatywa dla długich podróży samochodem, bo do celu można dojechać w ciągu nocy. Wypocząć, wyspać się, a potem od samego rana ruszać do pracy czy zwiedzać wybrane atrakcje.

Podróż pociągiem PKP InterCity "Bursztyn" - trasa z Kołobrzegu do Krakowa - była obiektem testu reporterki "Faktu". Połączenie idealnie nadaje się na przejazd nocą i w kuszetce, bo pociąg rusza o 21:00 znad morza i jedzie przez całą niemal Polskę. Do Krakowa Głównego dociera kwadrans po godzinie 7:00. Idealnie, by ruszyć do miasta.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kierowca volvo wychodzi z jadącego auta i staje na krawędzi drzwi

Jak się okazuje, kuszetka w PKP InterCity jest czysta i zadbana, ale wyposażenie jest bardzo skromne. Poduszka, koc, poszewka oraz prześcieradło. Przedziały są czteroosobowe, więc do końca nie wiemy, z kim przyjdzie nam podróżować. Raz są to dzieci, innym razem młodzi ludzie, którzy nocą chcieliby zażywać uroków podróży.

"Fakt" informuje, że polska kuszetka nijak się ma na przykład do czeskiej, która jest dwuosobowa i znakomicie wyposażona. Ale cenowo nie jest źle, bilet z Kołobrzegu do Łodzi kosztuje ok. 120 złotych, a ten z Warszawy do Pragi nawet kilka razy drożej. Pociągi jadą punktualnie, chyba że coś nieprzewidzianego wydarzy się na torach.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Reporterka zwróciła uwagę na jeden poważny mankament. W pociągu było koszmarnie gorąco. Choć włączono klimatyzację, wagon nagrzał się tak bardzo, że w przedziale było ok. 30 stopni Celsjusza. Tymczasem chłodzenie miało obniżyć temperaturę do 19 stopni, co się nie udało. Dopiero około 2:00 w nocy zrobiło się chłodno, co latem jest uciążliwe...

PKP InterCity zapowiada, że zakupi w przyszłości nowe kuszetki i podniesie ich standard. Na razie jednak trzeba zadowolić się tym, co oferuje nasz przewoźnik.

Autor: KGŁ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić