Wjechał autem w drzewo. Powód szokuje
Kierowca auta marki Ford przeżył chwile grozy. Niestety, sam się do tego przyczynił swym nieodpowiedzialnym zachowaniem. W pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem. Jak się okazuje, powodem był jego własny kot, którego przewoził w aucie. Szczegóły dosłownie mrożą krew w żyłach. Sami zobaczcie.
O sprawie poinformowała Komenda Powiatowa Policji w Choszcznie na swoim koncie na Facebooku. Mundurowi przestrzegli internautów, by nie popełniali podobnych błędów.
Okazuje się, że w ubiegłym tygodniu policjanci i sanitariusze zostali zadysponowani do groźnie wyglądającego wypadku. Pomocy potrzebował kierowca i jego pasażerka. Ich auto rozbiło się na przydrożnym drzewie.
Przewoził kota samochodem. Zwierzę przyczyniło się do wypadku
Mężczyzna nagle stracił panowanie nad pojazdem. Auto z impetem wbiło się w drzewo. Wszystko za sprawą futrzaka jadącego z kierowcą w samochodzie. Zwierzę mocno go wystraszyło swoim zachowaniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Orkan Eunice. Drzewo spadło na rozpędzony autobus. Mamy nagranie
(...) kierujący samochodem osobowym nie zachował należytej ostrożności podczas przewożenia w pojeździe kota, który w pewnej chwili wyskoczył z wiklinowego kosza wprost na klatkę piersiową kierującego - poinformowali policjanci.
Mężczyzna i kobieta na szczęście przeżyli niebezpieczny wypadek. Tym razem skończyło się głównie na strachu. Odnieśli jednak obrażenia, dlatego potrzebowali pomocy. Udzielili jej im medycy.
Policjanci Komendy Powiatowej Policji w Choszcznie apelują. Przewożenie zwierząt w pojeździe może być stresującym doświadczeniem, zarówno dla zwierząt, jak i dla kierowców. Aby zapewnić bezpieczeństwo należy wziąć pod uwagę kilka istotnych czynników - napisano na stronie KPP Choszczno.
Wśród tych czynników funkcjonariusze podali, że należy: upewnić się, czy zwierzę jest dobrze zabezpieczone, czy nie może się ono swobodnie poruszać oraz zwrócić uwagę na bezpieczeństwo kierowcy pojazdu.