Wkrótce pierwsza rozprawa. Matka Kamilka straci prawa rodzicielskie?

20

Najmłodsze dzieci Magdaleny B. decyzją sądu umieszczono w rodzinnej pieczy zastępczej. Starsze — w placówce opiekuńczo-wychowawczej. Tam też miał trafić Kamilek po opuszczeniu szpitala. Stało się jednak inaczej, chłopiec zmarł 8 maja. Czy matka Kamilka straci prawa rodzicielskie?

Wkrótce pierwsza rozprawa. Matka Kamilka straci prawa rodzicielskie?
Magdalena B. zostanie pozbawiona praw rodzicielskich? (Facebook)

14 marca Sąd Rejonowy w Olkuszu ograniczył władzę rodzicielską Magdalenie B. Kobieta została wówczas zobowiązana do współpracy z asystentem rodziny, mogła jednak nadal zajmować się dziećmi. 15 dni później Kamilek został skatowany przez Dawida B.

Chłopiec miał obrażenia głowy, uszkodzenia ciała, złamania obu rąk i nogi, a także rozległe oparzenia.

Matka Kamilka straci prawa rodzicielskie?

Jak informuje portal Gazeta.pl, niebawem Magdalena B. może zostać pozbawiona praw rodzicielskich wobec wszystkich swoich dzieci. Obecnie toczy się postępowanie w tej sprawie. Przypomnijmy: ojciec Kamilka, pan Artur, stracił prawa rodzicielskie już w 2017 roku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tomczyk unika deklaracji. Były pytany o 800+
To postępowanie jest dłuższe, nie jak w przypadku decyzji sądu z początku kwietnia. Jest szansa na to, że termin rozprawy będzie w czerwcu. Trudno w tej chwili oszacować, czy to będzie jedna rozprawa, to zależy od wszystkich okoliczności. Niemniej uważam, że w czerwcu rozprawa powinna się już odbyć — poinformował w rozmowie z portalem sędzia Dominik Bogacz z Sądu Okręgowego w Częstochowie.

Sędzia przypomniał również, że 6 kwietnia dzieci Magdaleny B. umieszczono w pieczy zastępczej. Sąd postanowił wówczas, że dwoje najmłodszych dzieci trafi do rodzinnej pieczy zastępczej, a pozostała czwórka, w tym Kamilek, do placówki opiekuńczo-wychowawczej.

Wydawać by się mogło, że sprawa jest prosta — żadne dziecko nie powinno przebywać w domu, w którym jest krzywdzone. Ale śmierć 8-letniego Kamilka — kolejna śmierć dziecka torturowanego przez opiekuna — przypomniała nam, że w poszczególnych instytucjach nie wszystko działa tak, jak powinno.

W przeszłości chłopiec wielokrotnie próbował uciec z domu. Znaleziono go m.in. na przystanku, w samej piżamie. Wychłodzony Kamilek trafił wtedy do szpitala. Za każdym razem ucieczka kończyła się podobnie: dziecko po prostu wracało do matki.

Autor: APOL
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić