aktualizacja 

Poszła w weekend na grób Kamilka. To, co tam zobaczyła, ją zaszokowało

254

Polacy nadal żyją sprawą 8-letniego Kamilka z Częstochowy, zakatowanego przez ojczyma. W minioną sobotę chłopiec został pochowany, a jego grób odwiedzają codziennie dziesiątki wstrząśniętych tragedią osób. Niestety, nie każdy potrafi uszanować miejsce spoczynku dziecka.

Poszła w weekend na grób Kamilka. To, co tam zobaczyła, ją zaszokowało
Kamilek zmarł 8 maja, pięć dni później odbyły się uroczystości pogrzebowe (Facebook, PAP)

Historia Kamilka z Częstochowy dogłębnie poruszyła opinię publiczną. 8-latek zmarł 8 maja, po 35 dniach spędzonych w szpitalu w stanie śpiączki farmakologicznej. Przyczyną śmierci chłopca była niewydolność wielonarządowa, do której doprowadziła poważna choroba oparzeniowa i ciężkie zakażenie całego organizmu.

Za cierpieniem chłopca stał jego ojczym, który - według prokuratury - miesiącami się nad nim znęcał. Maluch był bity, oblewany wrzątkiem i przypalany papierosami. Dawid B. oraz matka Kamila usłyszeli już zarzuty i obecnie przebywają w areszcie.

Uroczystości pogrzebowe odbyły się w sobotę 13 maja. Na częstochowskim cmentarzu Kule pojawiły się setki osób z całej Polski, chcących pożegnać tragicznie zmarłe dziecko.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Chcą kary śmierci. Prof. Łętowska: "Trwa licytacja na oburzenie"

Od soboty na grób Kamilka codziennie przychodzą kolejni żałobnicy, którzy nie mogą pogodzić się z tragiczną historią dziecka. Niestety, nawet mimo dobrych intencji, nie wszyscy potrafią zachować się stosownie do miejsca i sytuacji.

To robią nad grobem Kamilka

W poniedziałkowy poranek na facebookowej grupie "Pamięci Kamilka z Częstochowy" pojawił się post pewnej kobiety, która w niedzielę odwiedziła cmentarz, by zmówić modlitwę za 8-latka. W miejscu pochówku dziecka spotkała ją nieprzyjemna sytuacja.

Grupa ludzi stoi i obmawia tam całą sytuację... Czy to oby jest miejsce do tego? Czy nasz naród nauczy się kiedyś szacunku do zmarłego, do jego rodziny? Czy uszanujecie prywatne chwilę zadumy? Czy pozwolicie w ciszy w trakcie modlitwy połączyć się myślami z Kamilkiem? - pyta kobieta.

Użytkowniczka Facebooka zasugerowała, że ewentualne miejsce na "robienie sensacji" było na niedzielnym "marszu sprawiedliwości", zorganizowanym z Częstochowie, a nie w miejscu spoczynku chłopca, które "ma być czyste jak jego mała niewinna dusza".

Nie plamcie go mową nienawiści. I przede wszystkim szanujcie prywatne chwilę rodziny, które spędzają przy grobie. Pozwólcie im to przeżyć... Wszyscy to przeżywamy na swój sposób, wszyscy chcemy sprawiedliwości... Ale ludzie błagam Was, nie róbcie tego przy grobie tego niewinnego dzieciątka - zaapelowała autorka posta.
Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić