Wpadka Jakiego. Poprawił się po kilku sekundach, ale było za późno
Mecz Legii Warszawa z AZ Alkmaar niewątpliwie zapisze się w historii, bynajmniej nie za sprawą wyniku. Po spotkaniu holenderska policja zatrzymała dwóch piłkarzy Legii. Wybuchł skandal, o którym rozpisują się nie tylko media, ale i politycy. O komentarz do sprawy pokusił się również europoseł Patryk Jaki. Nie obyło się bez kłopotliwej wpadki.
Pośpiech jest złym doradcą, o czym przekonał się europoseł Patryk Jaki, komentując skandal, który wybuchł po meczu Legii Warszawa z AZ Alkmaar.
Przypomnijmy: już po zakończeniu meczu AZ Alkmaar - Legia Warszawa doszło do przepychanek między holenderską policją a piłkarzami i sztabem wicemistrzów Polski. Zatrzymano dwóch piłkarzy Legii - Portugalczyka Josue i Serba Radovana Pankova.
Aresztowaliśmy dwie osoby za napaść. Dotyczy to 28-letniego mężczyzny z Serbii i 33-letniego mężczyzny z Portugalii – poinformował w piątek Derk Burger, rzecznik policji regionu Holandia Północna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kobiety o udziale w wyborach. Na kogo planują głosować?
Incydent wywołał burzę. W sprawie wypowiadają się liczni dziennikarze, ale i politycy, w tym premier Mateusz Morawiecki, a także europoseł Patryk Jaki, który najwyraźniej za bardzo pospieszył się z zamieszczeniem w sieci swojego komentarza.
Wpadka Patryka Jakiego
Wzburzony Patryk Jaki zapowiedział złożenie wniosku o pilną debatę w sprawie naruszenia praworządności przez Holandię. W swoim wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych, chciał napisać o ''protestujących rolnikach'', ale w pośpiechu lub przez błąd autokorekty w telefonie użył innego słowa. Wyszło dość niefortunnie.
Złożę wniosek w Parlamencie Europejskim o pilną debatę ws. naruszenia praworządności przez Holandię. Hipokryci uwielbiają pouczać innych o «praworządności» a sami stosują takie haniebne metody I to nie pierwszy raz! Niedawno strzelali (!) do prostytuujących rolników — napisał europoseł Jaki.
Polityk już po kilku sekundach zorientował się, że użył niewłaściwego słowa i naprawił swój błąd. Obecnie wpis Jakiego można przeczytać w poprawionej wersji, ale — jak wiadomo nie od dziś — w internecie nic nie ginie...