Wstrząsająca relacja lekarza z Katowic. Był miesiąc na froncie w Bachmucie

Jak podkreśla "Dziennik Zachodni", Jakub Szczerba jest jednym z wielu polskich lekarzy, którzy pomagają ukraińskim medykom podczas wojny w Ukrainie. Polak opisał, jak wygląda życie lekarza na pierwszej linii frontu.

Wstrząsająca relacja lekarza z Katowic. Był miesiąc na froncie w Bachmucie
Wstrząsająca relacja lekarza z Katowic. Był miesiąc na froncie w Bachmucie. Zdjęcie ilustracyjne (PAP, Yevhen Titov)

Bitwa o Bachmut to najdłuższe i najbardziej krwawe starcie podczas wojny Rosji przeciwko Ukrainie, trwające od sierpnia 2022 roku. 20 maja 2023 roku szef rosyjskiej najemniczej grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn oświadczył, że jego jednostki zdobyły Bachmut.

Od czerwca strona ukraińska regularnie informuje o sukcesach lokalnych operacji kontrofensywnych pod Bachmutem, prowadzonych głównie na terenach położonych na północny i południowy zachód od miasta. Sukces ma jednak swoje koszta, bowiem zarówno po stronie rosyjskiej, jak i ukraińskiej, jest bardzo wiele ofiar.

O skali śmierci żołnierzy na własne oczy przekonał się pochodzący z Lublińca lekarz Jakub Szczerba, który na co dzień pracuje w Katowicach, jednak przez kilka tygodni pracował w Ukrainie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Główny problem polskiej armii? "To musi być priorytet"
Wojna nie trwa cały czas, każdy dzień jest inny. Są dni, kiedy nic się nie dzieje, front stoi, nie ma działań i strony nie atakują siebie nawzajem. Wtedy jest czas, żeby przygotować sprzęt i zabezpieczyć wszystko od strony logistycznej, ale kiedy znowu zaczynają się działania, to nie jesteśmy w stanie się na to przygotować, ponieważ przerasta to nasze możliwości - mówi Jakub Szczerba, cytowany przez "Dziennik Zachodni".

Liczy się każda sekunda

Ranni żołnierze trafiają do specjalnych baz, które są umieszczone o około 20 km od linii frontu. Największą przyczyną zgonów jest wykrwawienie, dlatego w przypadku urazów, liczy się każda sekunda, aby uratować komuś życie.

Trzeba sobie szczerze powiedzieć, że wojna to jest chaos i nie da się zaplanować tego co się wydarzy, trzeba reagować na wydarzenia. Próba zapanowania nad tym i jakkolwiek przewidzenia sytuacji według mnie jest skazana na porażkę - dodaje Jakub Szczerba.

Co najgorsze, na tej wojnie nie obowiązują żadne zasady humanitarne. Nawet osoby, które udzielają pomocy medycznej czy humanitarnej, są celem ataków Rosjan, którzy celują nawet w miejsca ewakuacji medycznej, gdzie niesie się rannego na noszach.

Dużo łatwiej jest już działać i prowadzić ewakuację rannego, niż oczekiwać, tkwić w okopie w czasie ostrzału artyleryjskiego - tłumaczy.
Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić