Wycięła dziecko z brzucha ciężarnej. Kara śmierci wykonana
W USA odbyła się pierwsza od dekad egzekucja kobiety. We wtorek, po interwencji prawników skazanej, wykonanie wyroku wstrzymano, ale potem na egzekucję zezwolił Sąd Najwyższy.
Lisa Montgomery miała zostać stracona poprzez zastrzyk z trucizną we wtorek. Jej prawnicy wystąpili jednak do sądu z wnioskiem o odroczenie wykonania egzekucji. Powodem miał być zły stan psychiczny skazanej. Miała ona nie rozumieć, dlaczego ma umrzeć.
8. Okręgowy Sąd Apelacyjny Stanów Zjednoczonych z siedzibą w St.Louis przychylił się do wniosku prawników Montgomery. Sędzia federalny w Indianie również zgodził się na odroczenie egzekucji, by psychiatrzy ponownie zbadali skazaną. 7. Okręgowy Sąd Apelacyjny Stanów Zjednoczonych nakazał z kolei zwrócenie się do Sądu Najwyższego.
Sąd Najwyższy wydał w końcu nakaz, by wykonać egzekucję. Ponieważ pierwszy termin upłynął, Biuro Więziennictwa było zobowiązane do wydania nowego, co nastąpiło bardzo szybko. Lisa Montgomery została stracona w środę rano czasu polskiego poprzez podanie zastrzyku z trucizną. Na egzekucję czekała od 2007 roku.
Czytaj także: Nie było litości. Mówił, że "miłość to cecha muzułmanina"
To pierwsza stracona kobieta w USA od 1953 r. W federalnej celi śmierci do środy przebywało 52 więźniów: 51 mężczyzn i jedna kobieta - Montgomery. Na prezydenckie biurko trafił w zeszłym tygodniu dokument z prośbą o złagodzenie wyroku do dożywocia.
Prawnicy Montgomery mieli nadzieję, że wykonanie egzekucji uda się opóźnić. Chcieli, żeby prośbie o złagodzenie wyroku przyjrzał się już nowy prezydent, Joe Biden, który jest przeciwnikiem kary śmierci. Biden zostanie jednak zaprzysiężony dopiero za tydzień, 20 stycznia.
Czytaj także: Trump przesadził. YouTue zawiesił konto prezydenta USA
Zdrobnia Lisy Montgomery
Do zbrodni, za którą skazano Montgomery, doszło w grudniu 2004 roku. Lisa umówiła się z 23-letnią Bobbie Jo Stinnett, od której miała odkupić psa. Była to tylko przykrywka do makabrycznego planu Lisy. Kobieta udusiła będącą w ósmym miesiącu ciąży Bobbie, a następnie wycięła nożem kuchennym dziecko z brzucha 23-latki. Lisa przez jakiś czas utrzymywała, że to jej własne dziecko. Dziewczynka dziś żyje i wychowywana jest przez biologicznego ojca.