Aleksander Sławiński| 
aktualizacja 

Wyniki wyborów. Jak głosowała wieś, jak duże miasta?

41

Za nami pierwsza tura wyborów na prezydenta RP. Według wyników exit poll zwyciężył Andrzej Duda z wynikiem 41,8 proc. przed Rafałem Trzaskowskim, którego wskazało 30,4 proc. ankietowanych. Kolejne miejsca zajęli Szymon Hołownia oraz Krzysztof Bosak. Według sondaży wyniki różnią się jednak znacznie w zależności od grupy wyborców. I mocno potwierdzają pewne stereotypy.

Poziom wykształcenia i miejsce zamieszkania wydają się mieć duży wpływ na preferencje wyborcze Polaków.
Poziom wykształcenia i miejsce zamieszkania wydają się mieć duży wpływ na preferencje wyborcze Polaków. (PAP)

Według wyników exit poll przeprowadzonego przez agencję Ipsos, wśród wszystkich wyborców zwyciężył urzędujący prezydent, Andrzej Duda. Sondażowe wyniki różnią się jednak znacznie w zależności od miejsca zamieszkania, poziomu wykształcenia oraz wykonywanego zawodu.

Badanie Ipsos pokazuje jedną wiodącą zależność - im mniejsze miasto i niższy poziom wykształcenia, tym, zasadniczo, wyższy wynik dla kandydata Zjednoczonej Prawicy. Gdy przyjrzymy się jednak detalom, możemy zaobserwować też inne korelacje.

Głosowanie a miejsce zamieszkania

Jak wskazuje sondaż exit poll Andrzej Duda zdecydowanie wygrywa na wsi, gdzie wskazało go 54,7 proc. ankietowanych. Drugie miejsce zajął Rafał Trzaskowski, który zdobył 19,6 proc. głosów, a Szymon Hołownia 11,6 proc. głosów. 7,5 proc. pytanych zadeklarowało głosowanie na Krzysztofa Bosaka.

W miastach do 50 tys. mieszkańców Andrzej Duda osiągnął lekko gorszy wynik niż w ogóle populacji - 37,9 proc. Z kolei Rafał Trzaskowski uzyskał 32,8, czyli o 2,4 proc. ankietowanych, a Szymon Hołownia zdobył 14,7 proc. Co ciekawe ani na wsiach ani w małych miastach dobrego wyniku nie zdobył kandydat PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz, który w obu przypadkach nie przekroczył 3 proc. poparcia.

W miastach od 51 do 200 tys. obywateli, również wygrywa urzędujący prezydent, który uzyskał 39,3 proc poparcia, w stosunku do 33,7 proc. po stronie kandydata KO. Szymon Hołownia oraz Krzysztof Bosak zdobyli w tej kategorii podobny wynik co w miastach do 50 tys. mieszkańców.

Poparcie dla Rafała Trzaskowskiego zaczyna zaznaczać się w grupie najludniejszych miast Polski. W miastach od 201 do 500 tysięcy mieszkańców w badaniu Ipsos wskazało go 37,8 proc. pytanych w porównaniu do 32 proc. dla Andrzeja Dudy. I w tej grupie kolejnych dwóch kandydatów - Szymon Hołownia i Krzysztof Bosak - uzyskali podobne rezultaty, co w pozostałych grupach - 14,6 oraz 8 proc. wskazań.

W największych miastach Polski - Poznaniu, Wrocławiu, Warszawie, Łodzi i Krakowie - przewaga Trzaskowskiego staje się już bardzo wyraźna, choć nie osiąga tego samego poziomu, co przewaga Andrzeja Dudy na wsi. Kandydat Koalicji Obywatelskiej zdobywa 47,2 proc. głosów, przy 24,7 proc. u obecnego prezydenta. Zdecydowanie natomiast spada poparcie dla Krzysztofa Bosaka, do którego zbliża się Robert Biedroń - zdobywają oni po 5,9 oraz 4,7 proc. głosów wyborców.

Czytaj także:

Głosy Polaków a poziom wykształcenia

Andrzej Duda zdobywa również miażdżącą przewagę w przypadku osób o wykształceniu podstawowym - głosowanie na niego zadeklarowało aż 69,4 proc. pytanych, przy 12,5 proc. dla Rafała Trzaskowskiego. Podobnie wygląda sytuacja u osób z wykształceniem zawodowym, gdzie Duda uzyskał 65,5 proc. poparcia przy 17,5 dla Trzaskowskiego oraz 8 proc. dla Szymona Hołowni.

W grupie osób z wykształceniem średnim i pomaturalnym, przewaga kandydata PiS zmniejsza się i wynosi 41,5 do 29,2, czyli jest zbliżona do wyników w całości społeczeństwa. W tej kategorii najlepszy wynik zdobywa Krzysztof Bosak, który uzyskuje 8,5 proc. poparcia, choć wciąż przegrywa z Szymonem Hołownią, mającym 13,4 proc.

Jedyną grupą, w której wygrywa Rafał Trzaskowski są osoby najlepiej wykształcone, czyli z wykształceniem licencjackim lub wyższym. Prezydent Warszawy uzyskuje w tej kategorii 41,3 proc. wskazań, przy 25,7 dla Andrzeja Dudy. Znacząco wzrasta też poparcie dla Szymona Hołowni który otrzymuje 17,2 proc. głosów.

Badanie Ipsos potwierdza więc do pewnego stopnia popularny stereotyp, wedle którego oś sporu między PiS oraz PO jest w dużym stopniu walką między "wykształconymi z wielkich miast", a "gorzej wykształconymi z mniejszych ośrodków". Choć jest to wyłącznie uproszczenie, to pokazuje pewne tendencje, które mogą być również wskazówkami dla kandydatów w czasie kampanii do drugiej tury.

Zobacz także: Wyniki wyborów 2020. Aleksander Kwaśniewski o wyniku Andrzeja Dudy. "Tam wewnątrz jest duży zawód"

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić