Wysadzali bankomaty za pomocą butli z gazem. Ukradli kilkaset tysięcy złotych
Dwóch mężczyzn w wieku 40 i 41 lat zostało zatrzymanych przez wielkopolskich policjantów. Udowodniono im dwie próby włamania do bankomatów, w tym jedną skuteczną. Śledztwo w ich sprawie nadal trwa, a dalsze zarzuty mają być tylko kwestią czasu.
Historia rodem z filmów akcji rozpoczęła się 11 października 2023 roku. Wtedy to w Sierakowie w woj. wielkopolskim nieznani wtedy sprawcy próbowali w środku nocy włamać się do bankomatu. W tym celu użyli... butli z gazem.
Czytaj także: Podczas świętowania swoich urodzin wpadł na "genialny" pomysł. Teraz grozi mu 15 lat więzienia
Tusk kontra Nawrocki. Polacy wybrali ulubieńca
Wybuch był za słaby, by otworzyć bankomat, lecz zdołali uszkodzić zarówno urządzenie, jak i budynek, w którym się ono znajdowało. Straty oszacowano wtedy na kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Za śledztwo w sprawie zabrali się funkcjonariusze z komendy wojewódzkiej policji w Poznaniu. Szybko zdołali ustalić, że sprawców musiało być dwóch, a także pochodzili oni spoza Wielkopolski. Ustalono również, że samochodem, którym się poruszali, było Renault Laguna.
Sprawa ruszyła z kopyta w grudniu, kiedy to policjanci zdołali namierzyć wspomniane auto. Zostało ono zabezpieczone i poddane oględzinom. Pomogło to potwierdzić podejrzewaną już od pewnego czasu tożsamość włamywaczy.
Wysadzali bankomaty łatwopalnym gazem. Jednego z nich skazano wcześniej w Niemczech
Byli to mieszkańcy woj. lubuskiego w wieku kolejno 40 i 41 lat, dla których skok w Sierakowie nie był pierwszą taką akcją.
W toku śledztwa skutecznie bowiem połączono poszlaki z inną, bardzo podobną sprawą. Okazało się, że ci sami mężczyźni byli odpowiedzialni za włamanie do bankomatu w Ząbkowicach Śląskich w woj. dolnośląskim, do którego doszło w lipcu 2023.
Kilka tygodni później policjanci wiedzieli już wszystko, czego potrzebowali do ujęcia sprawców. Okazało się, że jeden z nich nie tylko miał przy sobie kompromitujące go dowody, ale również działał w bardzo podobny sposób również za granicą.
17 stycznia policjanci zatrzymali obydwu mężczyzn. W ich miejscu zamieszkania znaleźli i zabezpieczyli gotówkę w polskiej i zagranicznej walucie o łącznej równowartości 400 tysięcy złotych, a także butle gazowe z reduktorem oraz telefony komórkowe. Jeden z mężczyzn w przeszłości był skazany przez niemiecki sąd na karę trzech lat pozbawienia wolności za włamania do bankomatów na terenie Niemiec, drugi nie był nigdy notowany przez policję - poinformowała podinsp. Iwona Liszczyńska, rzeczniczka prasowa wielkopolskiej policji.
18 stycznia w Prokuraturze Rejonowej w Szamotułach 40-latek i 41-latek usłyszeli zarzuty włamania do bankomatu w Ząbkowicach Śląskich oraz usiłowania włamania w Sierakowie. Zostali oni aresztowani na okres 3 miesięcy. Śledztwo jednak ciągle trwa i może się okazać, że lista zarzutów ulegnie jeszcze wydłużeniu.
Według zgromadzonego materiału dowodowego przedstawienie podejrzanym kolejnych zarzutów włamań do bankomatów jest tylko kwestią czasu - przyznała podinsp. Iwona Liszczyńska.