Zabił szefa giganta ubezpieczeniowego. Planował atak bombowy
"New York Post" ujawnia manifest Luigi Mangione, który jest oskarżony o zabójstwo Briana Thompsona, szefa UnitedHealthcare. Zamieścił tam motywy działania i plany. - Cieszę się, że odłożyłem tę decyzję na później - miał napisać na temat planowanego ataku bombowego. Dodał, że jego działania nie narażą niewinnych ludzi.
27-letni Luigi Mangione jest oskarżony o zabójstwo szefa firmy ubezpieczeniowej UnitedHealthcare, Briana Thompsona. Tuż przed konferencją w Nowym Jorku śledził go i oddał trzy strzały w kierunku biznesmena, który zmarł na miejscu. Do sieci trafiły nagrania, ponieważ poszukiwano sprawcy.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Już wtedy, po zatrzymaniu, media informowały, że znaleziono przy nim dokumenty, w których miał wyjaśnić powody zbrodni. Teraz "New York Post" dotarł do dokumentów sądowych, w których opisano, co znalazło się w manifeście.
Mangione poprzez zabójstwo chciał zwrócić uwagę na "chciwość" branży ubezpieczeń zdrowotnych. Jego celem było wywołanie dyskusji na temat "kartelu ubezpieczeń zdrowotnych". W notatkach wprost miał pisać o ataku bombowym, ale z jakiegoś powodu zrezygnował z niego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Załóżmy, że chcesz zbuntować się przeciwko śmiercionośnemu, napędzanemu chciwością kartelowi ubezpieczeń zdrowotnych. Czy zbombardujesz siedzibę główną? Nie. Zamiast tego należy "wbić" CEO na corocznym pasożytniczym zjeździe księgowych. Jest to ukierunkowane i precyzyjne, nie naraża niewinnych - miał napisać Mangione.
Absolwent Uniwersytetu w Pensylwanii miał planować atak, który pochłonąłby wiele ofiar. Nie jest jednak jasne, co dokładnie planował. - Cieszę się — w pewnym sensie — że odłożyłem tę decyzję na później. Dzięki temu mogłem dowiedzieć się więcej na temat powszechnego leczenia uzdrowiskowego. W stanie Maryland doszłoby do nieuzasadnionej katastrofy, którą postrzegano by głównie jako coś chorego, ale co ważniejsze, jako coś niepomocnego - cytuje "NY Post" jego zapiski.
Mangione w swoich zapiskach odnosił się także do trzykrotnego zabójcy Teda Kaczynskiego, krytykując jego metody za brak zrozumienia przez zwykłych ludzi.. Mangione uważał, że jego działania będą bardziej zrozumiałe i moralnie akceptowalne dla opinii publicznej. W manifeście oświadczył, że nie współpracował z nikim. W ten sposób miał ułatwić śledztwo policji.
Obrona Mangione stara się wykluczyć jego zapiski z materiału dowodowego, argumentując, że podczas aresztowania nie zapewniono mu konstytucyjnych praw. 27-latkowi grozi kara śmierci.
Czytaj więcej: Luigi Mangione oficjalnie oskarżony. Grozi mu kara śmierci