Zaczęła rodzić. Karetka nie zdążyła dojechać, musiała wkroczyć babcia

Jeni Bonell jest matką szesnaściorga dzieci. Australijka gościła właśnie jedną ze swoich córek, gdy ta zaczęła rodzić. Przyszła babcia natychmiast chwyciła po telefon, jednak karetka wciąż nie pojawiała się na miejscu. Bonell była zmuszona osobiście odebrać poród.

Jeni Bonell żartowała, że jest przyzwyczajona do rodzenia dzieci, a nie odbierania porodów Jeni Bonell żartowała, że jest przyzwyczajona do rodzenia dzieci, a nie odbierania porodów
Źródło zdjęć: © Instagram, thebonellfamily_

Jeni Bonell i jej mąż Ray mieszkają w Toowoomba w stanie Queensland w północno-wschodniej Australii. Małżonkowie doczekali się aż szesnaściorga dzieci – obecnie w wieku od 7 do 32 lat – a niedawno zostali dziadkami. Okoliczności wydarzenia były na tyle nietypowe, że usłyszał o nich cały kraj.

Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?

Karetka nie dotarła na czas. Poród odebrała przyszła babcia

Jeszcze w dniu porodu Brook, córka Bonellów, zgłosiła się do szpitala. Lekarze jednak odesłali ją do domu, tłumacząc, że jest jeszcze za wcześniej.

Wszyscy poszli spać, a ja zostałam z córką, pomagając jej oddychać mimo powtarzających się skurczów. Potem skurcze stały się regularne, a sprawy poszły pełną parą. Zrobiliśmy więc to, co musieliśmy – wspominała Jeni Bonell (Mirror).

Ponieważ poród Brook dobiegał już końca, Australijka była zmuszona osobiście pomóc noworodkowi przyjść na świat. Do narodzin nowego członka rodziny doszło na podłodze w jadalni.

Nie miałam tego na liście rzeczy, które chciałabym zrealizować, ale najprawdopodobniej powinnam. Byłam przyzwyczajona do rodzenia dzieci, a nie przyjmowania porodów – zażartowała Jeni Bonell (Mirror).

Jeni Bonell w trakcie odbierania porodu wspierał mąż. Mimo że proces przebiegał bez komplikacji, świeżo upieczona babcia odczuwała ogromny stres. Australijka połączyła się z operatorką numeru alarmowego, jednak była do tego stopnia zdenerwowana, że nie słuchała jej instrukcji. Na szczęście nowo narodzona dziewczynka, która otrzymała imię Zariella, okazała się zdrowa.

Urodziłam szesnaścioro własnych dzieci, więc zrozumiałam, co się stanie. Spojrzałam na męża z otwartymi ustami, jakbym mówiła: "co do cholery się właśnie wydarzyło?". Był niesamowity, nie wpadał w panikę. Chwycił ręcznik i owinął nim dziecko – opowiadała Jeni Bonell dziennikarzom (Mirror).
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada