Zaginęła nieopodal placu zabaw. Szuka mrówki, dał ogłoszenie
Ogłoszenie, które niedawno zawitało na jednej z grup w mediach społecznościowych, stało się prawdziwym hitem. Okazało się, że mieszkaniec Góry Kalwarii desperacko poszukuje mrówki. Wiemy, że jest czarna i ma trzy miesiące. Autor ogłoszenia przewidział również nagrodę dla znalazcy.
Podczas przechadzki przez miasto często możemy zauważyć ogłoszenia dotyczące zaginionych zwierząt domowych. Ludzie desperacko szukają swoich zaginionych kotów, psów, a czasami nawet nietypowych zwierzaków, takich jak szczury czy papugi.
Do nietypowego zaginięcia doszło w Górze Kalwarii (woj. mazowieckie). Tam jedno z ostatnio opublikowanych ogłoszeń na jednej z lokalnych grup społecznościowych wzbudziło ogromne zainteresowanie. Okazało się, że ktoś poszukuje mrówki.
Nietypowe ogłoszenie szybko rozprzestrzeniło się po sieci, wywołując zarówno zdziwienie, jak i zaciekawienie wśród mieszkańców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niezwykłe odkrycie w bibliotece w Poznaniu. Prywatny skarb braci Grimm
Szuka zaginionej mrówki, dał ogłoszenie
Jak przekazał "Super Express," kartka z informacją o zaginionej mrówce pojawiła się na placu zabaw w pobliżu basenu Ośrodka Sportu i Rekreacji, przy ulicy Pijarskiej 119. Ogłoszenie szybko zwróciło uwagę przechodniów.
W treści ogłoszenia napisano: "Zaginęła mrówka. Wiek: 3 miesiące, kolor: czarny. Proszę o pomoc w znalezieniu. Przewidziana nagroda". Załączono również zdjęcie mrówki oraz podano adres e-mail, pod którym należy zgłosić jej odnalezienie.
Szuka mrówki, ironiczne komentarze w sieci
Mimo że ogłoszenie ma charakter żartobliwy, mieszkańcy nie mogli się powstrzymać od kpiących komentarzy. "Może to któraś z setek na moim podwórku. Zapraszam do obejrzenia" - napisała jedna osoba, wyrażając ironiczną wątpliwość, co do szans na odnalezienie zaginionej mrówki.
Inny komentarz, sugerujący odnalezienie insekta, brzmiał: "Mrówka znaleziona. Nakarmiłam, umyłam i czeka na właściciela. Proszę o szybki odbiór bo bardzo tęskni".
Pojawiło się także ironiczne pytanie: "A czipa ma?", sugerując, że identyfikacja mrówki poprzez czip jest równie absurdalna, co samo ogłoszenie. Wszystkie komentarze na Facebooku wyrażały humorystyczne podejście do całej sytuacji, podkreślając absurdalność poszukiwań mrówki.