Biskup nie chciał, proboszcz przekonał. Batalia o sklep w Bydgoszczy

Proboszcz parafii pw. Opatrzności Bożej w Bydgoszczy przez ostatnie miesiące walczył o utrzymanie popularnego, osiedlowego sklepu sieci Stokrotka. To działanie zakończyło się fiaskiem - kością niezgody, jak donosi "Wyborcza", stały się miejsca parkingowe.

Sklep Stokrotka w Bydgoszczy nie powróci do swojej lokalizacji. Zaważyły miejsca parkingoweSklep Stokrotka w Bydgoszczy nie powróci do swojej lokalizacji. Zaważyły miejsca parkingowe
Źródło zdjęć: © Facebook | Stokrotka

Sklep sieci Stokrotka przy ulicy Sandomierskiej w Bydgoszczy działał od dłuższego czasu. Placówka handlowa funkcjonowała w pawilonie, w którym niegdyś zlokalizowana była kaplica tymczasowa, wykorzystywana do celów kultu religijnego podczas budowy kościoła.

Historia sklepu zakończyła się z końcem 2023 r. Jak się okazuje, diecezja bydgoska nie dogadała się z dzierżawcą, co otwarcie przyznawał biskup diecezji bydgoskiej, Krzysztof Włodarczyk:

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polacy o dawaniu na tacę w kościele

Nasz dział finansowy negocjował z dzierżawcą. Finał nie był korzystny. Wiele rzeczy, łącznie z kosztami niektórych remontów, miało spaść na nasze barki. Nie możemy tyle brać na swoją odpowiedzialność. Proponowana zapłata za dzierżawę była niezadowalająca.

Jak się okazało, sprawę w swoje ręce wziął lokalny proboszcz. Przekonał on biskupa do rezygnacji z uruchomienia ośrodka Caritas i wznowił rozmowy na temat ponownego uruchomienia w tym miejscu sklepu. Jak wyjaśniał w rozmowie z "Wyborczą", zrobił to głównie z troski o starszych ludzi:

Bo mi ludzi szkoda. Szczególnie tych starszych, których w tym rejonie osiedla bardzo dużo. Do centrum handlowego osiedla i targowiska seniorom za daleko. To był jedyny sklep, mieli tam najbliżej, żeby zrobić codzienne zakupy. Chciałem, aby było jak dawniej - stwierdził ks. Adam Sierzchuła.

Miejsca parkingowe kością niezgody

Niestety, negocjacje zakończyły się fiaskiem. Wszystko przez działania Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej "Jedność", która postanowiła zorganizować tam parking dla mieszkańców, ustawiając biało-czerwone słupki. Wówczas wydzielono tam zaledwie siedem miejsc postojowych dla klientów sklepu.

Przedstawiciele sieci handlowej stwierdzili, że to za mało i jednocześnie zerwali negocjacje. Proboszcz nie rezygnuje jednak i szuka kolejnych najemców, którzy mogliby prowadzić w tym miejscu działalność handlową. Okoliczni mieszkańcy także przyznają, że brakuje im sklepu, bowiem była to największa placówka handlowa w okolicy.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski