Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił

Wysokomazowieccy policjanci szybko ustalili i zatrzymali sprawcę podpalenia budynku posterunku policji w Szepietowie. Choć mężczyzna był zamaskowany, już po kilku godzinach trafił w ręce kryminalnych. 56-latek decyzją sądu został tymczasowo aresztowany.

Podpalił posterunek. 56-latek aresztowany.Podpalił posterunek. 56-latek aresztowany.
Źródło zdjęć: © KPP Wysokie Mazowieckie
Mateusz Domański

Do zdarzenia doszło w miniony wtorek (16 grudnia) późnym wieczorem. Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Wysokiem Mazowieckiem otrzymał zgłoszenie o podpaleniu budynku posterunku w Szepietowie.

Z przekazanych informacji wynikało, że zamaskowany mężczyzna podszedł do obiektu i z dużą siłą rzucił w elewację butelkę z łatwopalną substancją, po czym uciekł. Ogień przeniósł się na ramę okienną i zaczął się szybko rozprzestrzeniać.

Na to turyści zwracają uwagę. "Oczekują teraz unikalnych doświadczeń"

Straty oszacowano na około 20 tys. zł. Poważniejszych zniszczeń udało się uniknąć tylko dzięki szybkiej reakcji przypadkowych świadków, którzy ugasili pożar jeszcze przed przyjazdem służb - informuje KPP Wysokie Mazowieckie w komunikacie.

Sprawą natychmiast zajęli się kryminalni z Wysokiego Mazowieckiego. Już następnego dnia rano ustalili, kto stoi za podpaleniem. Całe zdarzenie zarejestrowały kamery monitoringu.

Był zaskoczony interwencją

Sprawca liczył, że uniknie odpowiedzialności, zakrywając twarz szalikiem i zakładając rękawiczki. Jego plan szybko się jednak załamał. Następnego ranka policjanci zatrzymali 56-letniego mieszkańca powiatu wysokomazowieckiego pod jednym ze sklepów. Mężczyzna był wyraźnie zaskoczony interwencją, ponieważ uważał, że jego czyn zostanie potraktowany jedynie jako wybryk.

Podczas przesłuchania tłumaczył, że podpalił posterunek w akcie zemsty. Tego samego dnia policjanci przedstawili mu bowiem zarzuty związane z popełnionymi przez niego wykroczeniami.

Usłyszał zarzut usiłowania zniszczenia mienia poprzez podpalenie budynku wpisanego do rejestru zabytków, stanowiącego mienie znacznej wartości. Decyzją sądu 56-latek trafił na trzy miesiące do aresztu. Ze względu na wartość i status zabytkowy obiektu grozi mu nawet do 20 lat pozbawienia wolności.

Wybrane dla Ciebie
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus
Gościli Kim Dzong Una. Podali mu pastę pszenną i sos sojowy
Gościli Kim Dzong Una. Podali mu pastę pszenną i sos sojowy
Fałszywy lekarz oszukał seniorkę. Straciła 20 tys. złotych
Fałszywy lekarz oszukał seniorkę. Straciła 20 tys. złotych
Ukraina odzyskała ciała 1003 żołnierzy. Pomógł Czerwony Krzyż
Ukraina odzyskała ciała 1003 żołnierzy. Pomógł Czerwony Krzyż
Strzelanina na uniwersytecie. USA zawiesza znany program wizowy
Strzelanina na uniwersytecie. USA zawiesza znany program wizowy