Zamknęła dziecko w aucie i poszła na zakupy. To mogło się skończyć tragedią
Nieodpowiedzialna matka zamknęła dziecko w aucie i poszła na zakupy w Lublinie. Gdy wróciła, spotkała ją niemiła niespodzianka w postaci policji. Gdyby nie szybka pomoc przechodnia, jej 10-letnia córka mogłaby już nie żyć.
10-latka została uratowana przez przechodnia, który zauważył dziecko zamknięte w rozgrzanym do czerwoności aucie. Dziewczynka rozpaczliwie pukała w szybę i prosiła o pomoc. Matka pozostawiła córkę w pojeździe, gdy na zewnątrz panowała bardzo wysoka temperatura, przekraczająca nawet 30 st. Celsjusza.
Przechodzień wybił szybę, a potem zaniósł dziecko do najbliższego pomieszczenia z klimatyzacją. Tam 10-latka doszła do siebie. Mogła spędzić w aucie nawet 30 minut, co jest wystarczające, aby organizm dziecka poważnie się odwodnił.
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Kiedy matka dziecka wróciła z zakupami, czekali już na nią policjanci. Kobieta została zatrzymana i przesłuchana. Jej bezmyślność mogła nawet spowodować śmierć 10-latki.
Nie zostawiła nawet uchylonych szyb, a temperatura wewnątrz samochodu rosła
Matka nie pozostawiła dziecku nawet możliwości opuszczenia auta. Drzwi były zamknięte i nie sposób było otworzyć je od wewnątrz. Ponadto 10-latka nie mogła też uchylić szyb, aby nieco ochłodzić wnętrze. Matka dziewczynki tłumaczyła, że była przekonana, że zostawiając córkę w aucie, pozostawiła też otwarte okna - informuje KPP w Lublinie.