Zamrozili ciała 145 osób. Chcieli ich wskrzesić

307

"New York Post" opisał niesamowitą historię ludzi, których ciała zostały zamrożone po śmierci. Liczono, że po latach znajdzie się sposób na ich wskrzeszenie.

Zamrozili ciała 145 osób. Chcieli ich wskrzesić
Chętnych zamrożono w specjalnych śpiworach (Alcor Life Extension Foundation)

Początek niesamowitego projektu sięga lat 60. XX wieku. Pierwszym człowiekiem, który postanowił zamrozić swoje ciało po śmierci, był James Bedford. Amerykanin był dwukrotnie żonatym weteranem I wojny światowej i profesorem psychologii. W wieku 73 lat w 1966 roku podjął przełomową decyzję o zamrożeniu. Stało się to pół roku przed jego śmiercią, która była spowodowana nowotworem nerki. Aby zrealizować projekt, dostarczył 4200 dolarów na stalową kapsułkę i wystarczającą ilość ciekłego azotu do zamrożenia jego ciała.

Inicjatorem zamrażania ciał był Bob Nelson. Mechanik telewizyjny i prezes Cryonics Society of California zainspirował się syberyjskimi salamandrami. Zwierzęta te żyją nadal po latach spędzonych w lodzie. Po śmierci Bedforda 12 stycznia 1967 roku wynalazca zapakował jego ciało do drewnianej skrzyni z lodem i umieścił je w swoim domu. Zwłoki musiały być jednak przeniesione, gdyż na ich pobyt nie zgadzała się żona Nelsona.

Ciało Bedforda przeniesiono z domu Nelsona do Cryo-Care Equipment Corporation. To właśnie w siedzibie firmy zanurzono je w zbiorniku kriokapsułkowym. Po latach w 1991 roku syn Bedforda zabrał jego ciało do domu, aby sprawdzić jego stan. Po wyjęciu zwłok trzymano je w łaźni z ciekłym azotem otoczonej styropianem. Badanie ujawniło "dobrze rozwiniętego, dobrze odżywionego mężczyznę, który wygląda na młodszego niż 73 lata". Miało również przebarwienia skóry w niektórych miejscach oraz częściowo otwarte oczy.

Ośrodek Alcor

Zamrożeni przed śmiercią liczyli na wskrzeszenie po latach spędzonych w lodzie. Po Bredfordzie wielu innych zdecydowało się na poddanie się takiemu samemu zabiegowi. Pod koniec lat 70 XX w. doszło do częściowego rozkładu dziewięciu ciał z powodu awarii pompy próżniowej w skarbcu cmentarnym. Obecnie w ośrodku Alcor na skraju pustyni Sonora w stanie Arizona przebywa 145 zamrożonych. Wśród nich nadal jest James Bedford. W 2002 roku zanurzono tam również ciało legendarnego bejsbolisty Red Sox Teda Williamsa.

Nie wiadomo, czy zamrożenie przyniesie kiedyś zamierzone efekty. Wsparcie finansowe placówki pozwala, aby zamrożeni przebywali jeszcze w tym stanie przez wiele lat. Niektórzy zdecydowali się na zamrożenie samego mózgu bądź głowy. Inni, jak Bedford, są kompletnymi ciałami. Nadzieje na powodzenie projektu i powstanie z martwych dał niedawno Robert McIntyre. Absolwent Massachusetts Institute of Technology po raz pierwszy zamroził, a następnie ożywił mózg ssaka - białego królika z Nowej Zelandii.

Zobacz także: Rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej reagują na zdjęcia Ewy Kopacz w kostnicy. "Dobrze się bawiła"
Autor: GGG
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić