aktualizacja 

Zapadła decyzja ws. "księgowej Rydzyka". W radiu nie wytrzymała

316

Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił wyrok skazujący "księgową Rydzyka". Radio Maryja triumfuje, aktywiści z Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska komentują: W 2022 r. mamy prawo pytać, ale nie mamy prawa uzyskać odpowiedzi. Lidia Kochanowicz-Mańk po decyzji sądu poszła do rozgłośni o. Tadeusza Rydzyka, gdzie grzmiała o "szatańskich planach".

Zapadła decyzja ws. "księgowej Rydzyka". W radiu nie wytrzymała
Lidia Kochanowicz-Mańk nazywana jest "księgową Rydzyka" (YouTube, Screen - Telewizja Trwam)

- Musimy mocno razem stanąć, żeby szatański plan nie powiódł się Stowarzyszeniu Watchdog Polska – tak ostro na antenie "Radia Maryja" uchylenie przez sąd apelacyjny skazującego ją wyroku, komentowała dyrektor finansowa Fundacji "Lux Veritatis" - Lidia Kochanowicz-Mańk, znana jako "księgowa Rydzyka".

Wyrok pierwszej instancji, skazujący ją na trzy miesiące więzienia za nieujawnianie sprawozdań finansowych Fundacji Lux Veritatis został uchylony w poniedziałek 26 września. Zaskarżyła go prokuratura, tłumacząc, że ma on podłoże polityczne.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Przypomnijmy: Akt oskarżenia przeciwko o. Tadeuszowi Rydzykowi i reszcie członków zarządu Fundacji Lux Veritatis, przedstawiciele Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska złożyli przed dwoma laty. Aktywiści zarzucali fundacji brak transparentności finansowej i utrudnianie dostępu do informacji publicznej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polscy biskupi w Watykanie. "Dostaję szamotania pępka"

Już w 2016 roku próbowali ustalić jakie wydatki Fundacji Lux Veritatis są finansowane ze środków publicznych, niestety bezskutecznie. Na ich wnioski, nikt z władz Fundacji nie odpowiadał. Sprawa odbiła się o Wojewódzki Sąd Administracyjny i prokuraturę, by znaleźć swój finał wiosną bieżącego roku w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Woli.

W marcu 2022 roku sąd uznał za winną dyrektor finansową fundacji Lidię Kochanowicz-Mańk i skazał ją na 3 miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok. Pozostałych oskarżonych członków zarządu fundacji - o. Tadeusza Rydzyka i o. Jana Króla uznano za niewinnych.

Sąd podkreślił też odpowiedzialność ciążącą na podmiotach korzystających ze środków publicznych i konieczność rozliczania się przed podatnikiem. A co najważniejsze, sąd w sprawie karnej nakazał udostępnienie informacji i przerwał grę w ping ponga, który odbywa się nadal w sądach administracyjnych - komentowali wówczas wyrok pierwszej instancji, aktywiści SOW.

Wyrok został uchylony w całości.

Po tylu miesiącach naszych zmagań, sąd potwierdził to, co mówiliśmy na początku, iż akt oskarżenia przeciwko Ojcu Dyrektorowi, ojcu Janowi i mnie nie miał prawa trafić na wokandę do sądu karnego. Sąd Apelacyjny orzekł, że ten akt oskarżenia nie miał prawa być w ogóle rozpatrywany - skomentowała ten fakt Kochanowicz-Mańk w "Radiu Maryja".

- Chodziło o to, żeby naruszyć dobre imię zarówno samej Fundacji, jak i członków zarządu - ubolewała "księgowa Rydzyka".

Autor: BBI
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić