Zapytali Jackowskiego o ojca Rydzyka. Odpowiedź może zaskoczyć

494

Krzysztof Jackowski to bez wątpienia najsłynniejszy polski jasnowidz, który regularnie organizuje transmisje na YouTube. Podczas jednej z ostatnich został zapytany o ojca Tadeusza Rydzyka. Jak zareagował?

Zapytali Jackowskiego o ojca Rydzyka. Odpowiedź może zaskoczyć
Ojciec Tadeusz Rydzyk i Krzysztof Jackowski (Wikipedia, Youtube)

Krzysztofa Jackowskiego zna chyba każdy. Jasnowidz z Człuchowa regularnie wygłasza swoje przepowiednie. Podczas audycji na YouTube odnosi się do rozmaitych tematów.

Tym razem przyszło mu się zmierzyć z pytaniem o ojca Tadeusza Rydzyka. Jeden z internautów zapytał, czy podejmie się oceny tego duchownego.

Jackowski mówi o ojcu Rydzyku: "stworzył coś potężnego"

Powiem wam tak: na pewno gdyby ksiądz Rydzyk na mój temat miałby się wypowiedzieć i podjąć ocenę moją, to mógłby, nie chcę wyrokować, ale skoro jestem jasnowidzem, to mógłby uznać, że jestem demonem, lub kimś niedobrym - mówił Krzysztof Jackowski.

Później odniósł się do potęgi duchownego z Torunia. - Licząc się z tym, że księża mogą mieć takie myślenie, choć mam zaprzyjaźnionych księży, to otwarci, rozsądni ludzie, to uważam, że ojciec Rydzyk, to, zostawiając kwestie ekonomii, nie mi w to zaglądać, to ojciec Rydzyk stworzył coś potężnego. Stworzył odskocznię wielkiej nagonki na naszą tradycję, a naszą religię ta nagonka wylewa się od wielu lat z różnych źródeł. Sami to widzicie - kontynuował.

Jackowski nawiązywał także do błędów kapłanów. - Oczywiście, to, że kościół, czy księża narobili wiele błędów, sfera intymna, film pana Sekielskiego, któremu nie można zaprzeczyć, jest to naga prawda, moralność księży, którzy zostali pokazani i ich ofiary. Temu nie da się zaprzeczyć. Można zakłamywać rzeczywistość, że było inaczej. Okazuje się, że tak było. Nie mówię o księżach, o całej religijnej polityce, ale sama nasza wiara jest bardzo ważna. Dzieją się rzeczy na co dzień z pogranicza tamtego, a tego życia. Myślę, że od pokoleń, kiedy nasza religia, a też inne wyznania są, to uwierzcie mi nie jesteśmy niewolnikami wiary - dodawał.

Uważam, że ludzie dawno by to odrzucili, pokoleniowo, bo uznaliby, że to nie ma sensu. To ma sens, który jest symboliczny i ma sens, który jest bardzo żywy, w momentach, kiedy to my jesteśmy bardzo słabi. Wtedy odnośnik wiary jest bardzo mocny, kiedy w pewnym tłumie kobieta krwawiąca z pewnej rany dotknęła szat Jezusa, ozdrowiała. Jezus jej powiedział: to nie ja cie uzdrowiłem, tylko twoja wiara - podsumował Jackowski.
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić