Zapytali Rosjan o Grupę Wagnera. Aż nie chce się wierzyć

Dziennikarze rozmawiali z Rosjanami na temat ich stosunku do najemników z prywatnej Grupy Wagnera. Odpowiedzi mogą zaskoczyć nawet odpornych na propagandę ludzi. Choć trudno w to uwierzyć, mieszkańcy kraju Putina niemal jednogłośnie chwalą bojowników, którzy są często oskarżani o brutalność w Ukrainie.

Zapytali Rosjan o Grupę Wagnera. Aż nie chce się wierzyć
Co Rosjanie sądzą o Grupie Wagnera? (YouTube)

Sondę uliczną opublikował kanał "1420 by Daniil Orain" na YouTubie. Ma ponad 450 tys. obserwujących i pokazuje, jak wygląda życie w Rosji. Autor rozmawia z Rosjanami i pyta ich o poglądy na różne tematy.

To Rosjanie sądzą o Grupie Wagnera

Rozmowy te potwierdzają, że obywatele kraju Putina chętnie wspierają wojnę w Ukrainie i brutalność, z jaką działają rosyjscy żołnierze.

Z najnowszej sondy wynika, że to samo sądzą o prywatnej Grupie Wagnera. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wagnerowiec strzelał z ostatniego piętra. Żołnierze nie mieli litości

Niemal wszyscy wypowiadający się powiedzieli, że mają pozytywny stosunek do najemników, ponieważ "bronią Rosji" i "nie zrobili niczego złego". Dodają, że "należy im się szacunek" i "chętnie sami dołączyliby do ich szeregów", ale nie tłumaczą, dlaczego tego nie robią.

"Prawdziwi bohaterowie"?

Niektórzy uważają wręcz, że żołnierze regularnego rosyjskiego wojska nie poradzili sobie bez "pomocy" wagnerowców.

Dla nich bojownicy Wagnera są "prawdziwymi bohaterami". Podoba im się też pokazowe centrum biznesowe, w którym Prigożyn otworzył biuro Grupy Wagnera.

Co prawda, niektórzy Rosjanie są sceptyczni wobec istnienia takiej firmy. Nie chodzi im jednak o brutalne działania bojowników w Ukrainie, a tylko o to, że ich zdaniem tylko regularne wojsko "może mieć monopol na przemoc".

Organizacja terrorystyczna

Grupa Wagnera to prywatna firma wojskowa powiązana z wywiadem Federacji Rosyjskiej. Przywódca grupy Jewgienij Prigożyn jest jednym z najbliższych współpracowników Władimira Putina, choć w ostatnich miesiącach wielokrotnie krytykuje działania jego resortu obrony.

Walczący w Ukrainie najemnicy to przeważnie ułaskawieni więźniowie, którzy zostali zrekrutowani w więzieniach na terenie całej Rosji.

Działają brutalnie i są oskarżani o łamanie praw człowieka. W wywiadach wagnerowcy bez skrupułów opowiadają na przykład, jak zabijali ukraińskich jeńców i dzieci w Bachmucie.

Z punktu widzenia prawa, także rosyjskiego, grupa nie powinna nawet istnieć. We wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaapelował, że cały świat powinien uznać rosyjską firmę wojskową - grupę Wagnera - za organizację terrorystyczną. Na taki krok w ostatnich dniach zdecydowała się m.in. Francja i Wielka Brytania.

Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić