Pałac Hatzfeldów był niegdyś siedzibą książęcej rodziny, a wkrótce stanie się luksusowym pięciogwiazdkowym hotelem. Ale zanim to nastąpi, archeolodzy muszą ukończyć prace, prowadzone przy ul. Wita Stwosza we Wrocławiu. Na razie szukają pozostałości po pałacu, a także śladów starożytnego oraz nowożytnego miasta.
Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków poinformował ostatnio w mediach społecznościowych o fascynującym odkryciu. Znaleziono przedmioty codziennego użytku, a także kamienną głowę z szeroko otwartymi ustami. Wygląda ona dość upiornie, ale - jak wyjaśnili badacze - wykorzystywana była jako wspornik.
Czytaj także: Zdjęcie z Wrocławia. Bus firmy kurierskiej wpadł do fosy
Podczas trwających prac nie brakuje odkryć w postaci zabytków ruchomych i detali architektonicznych. Wyjątkową ciekawostką jest odkopany wspornik w kształcie głowy, wykonany z niezwykłą dbałością o szczegóły. Umieszczono go intencjonalnie w rogu dwóch ścian i w takim stanie został odkryty przez archeologów - informuje DWKZ.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odkrycie w dawnym pałacu Hatzfeldów
Wcześniej, podczas pierwszego etapu badań, na wspomnianym terenie odkryto m.in. układające się w lej gruzowisko, a także pozostałości po pocisku, który spadł na obiekt podczas II wojny światowej. Na tym jednak nie koniec.
Do tej pory odsłonięto sporą część masywnych, dobrze zachowanych fundamentów pałacu. Wybrane elementy, po uzgodnieniu z Inwestorem, zostaną wkomponowane w nową bryłę budynku, w części podziemnej - przekazał DWKZ.
Pałac Hatzfeldów, oddalony o kilkaset metrów od wrocławskiego Rynku, powstał w latach 1765-1773 i swego czasu uchodził za najbardziej imponującą rezydencję w mieście.